Do sprawdzenia są przede wszystkim dokumenty i sposób organizacji pracy. Łódzcy strażnicy czekają na kontrolę specjalnej komisji powołanej przez wojewodę łódzkiego. Sprawdzać ich będą m.in. funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
- To pierwsza tego typu kontrola u nas. Do końca nie wiemy więc, czego możemy się spodziewać - mówi Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej. - Jesteśmy jednak dobrej myśli i liczymy na pozytywną ocenę.
Czytaj:Straż miejska w Łodzi wzorem do naśladowania? Ukraińcy tak uważają
Kontrola ma związek z certyfikatem, o jaki ubiegają się strażnicy z Łodzi. Chcą być najlepsi w Polsce. Certyfikat wydaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Łódzcy strażnicy sami o niego wystąpili.
- Dostaliśmy już pozytywną opinię wojewody w sprawie starań o certyfikat. Nasza kandydatura została zaakceptowana. Teraz przed nami proces kontroli - mówi Wojtas.
Certyfikat resortu to potwierdzenie, że jakość pracy strażników miejskich spełnia kryteria określone przez ministerstwo, czyli to, do czego zostali powołani.
Łódzka straż miejska "zarobiła" dzięki mandatom ponad 3 mln złotych
- Chodzi o to, żeby strażnicy mieli różne kierunki działania, nie możemy być tylko policją drogową - tłumaczy Wojtas. - Żeby dostać certyfikat, musimy pokazać, że nasi funkcjonariusze mają odpowiednie wykształcenie i cały czas się do-szkalają.
Łódzcy strażnicy są niemal pewni, że certyfikat dostaną bez problemu. Chcą, by funkcjonariusze z innych miast brali z nich przykład. Jest tylko jeden warunek, którego mogą nie spełnić. Chodzi o liczbę strażników przypadających na liczbę mieszkańców miasta. Według ministerstwa wskaźnik to 1:1500. W Łodzi powinno więc być około 30 strażników więcej. Jednak jest to warunek nieobowiązkowy i nie przeszkadza w uzyskaniu wyróżnienia.
Łódzcy strażnicy miejscy w ciągu roku zabrali ponad tysiąc zwierząt
Wiele wskazuje, że jeszcze w tym roku łódzcy strażnicy miejscy będą mogli pochwalić się certyfikatem. Komendant jest zdania, że jego zespół pracuje bardzo dobrze i jest wzorem do naśladowania.
W straży miejskiej w Łodzi pracuje obecnie 459 osób. Funkcjonariusz, który zaczyna służbę, zarabia 2 tys. zł brutto. Właśnie przez zarobki coraz więcej strażników miejskich odchodzi do pracy w innych służbach, na przykład idzie do policji lub Służby Więziennej. Policjant zarabia kilkaset złotych więcej niż strażnik miejski.
Chińszczyzna w Łodzi. Co się stało z psami w barze na Retkini
TYTUŁ RAMKI |
Było kilka prób likwidacji straży miejskiej w Łodzi, ale żadna się nie powiodła W województwie łódzkim natomiast kilka jednostek straży miejskiej przestało istnieć. Strażników nie spotkamy już na przykład w: Ozorkowie, Łasku oraz Radomsku. Roczne utrzymanie straży w Ozorkowie kosztowało ponad 300 tys. zł. Zaoszczędzone pieniądze zasilają teraz szkoły, którym groziło zamknięcie. Likwidacja straży miejskiej w Łasku dała 300 tys. zł oszczędności rocznie. Na początku roku straż miejska straciła uprawnienia do kontroli fotoradarowych Teraz zamiast zajmować się mandatami, strażnicy miejscy pilnują przede wszystkim, by w mieście było czysto i aby mieszkańcy sprzątali po psach. JAS |
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (22-28 lutego 2016 r.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?