Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy w Łodzi zapowiadają protest. Domagają się podwyżek i usunięcia komendanta

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Strażnicy miejscy w Łodzi chcą usunięcia komendanta Zbigniewa Kulet ze stanowiska
Strażnicy miejscy w Łodzi chcą usunięcia komendanta Zbigniewa Kulet ze stanowiska Krzysztof Szymczak
Strażnicy miejscy z Łodzi mają dość pracy w swojej firmie. Wielu już odeszło z pracy, a ci którzy zostali, postanowili zaprotestować. Chcą minimum 400 zł podwyżki do pensji oraz domagają się usunięcia komendanta Zbigniewa Kulety.

Strażnicy miejscy nie mogą strajkować. Wolno im jednak protestować. Postanowili okazać swoje niezadowolenie z warunków pracy i zapowiedzieli protest.

Oficjalnie nie wpłynęła do dowództwa Straży Miejskiej w Łodzi informacja o proteście - mówi Marek Marusik, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi. - Nie jest jednak tajemnicą, że wszyscy domagamy się podwyżek - dodaje.

Naczelnik nie mówi jednak o innych roszczeniach strażników. Ci mają dość nie tylko niskiego uposażenia ale i sposobu zarządzania łódzką jednostką.
- Nie może być tak, że Straż Miejska w Łodzi traktowana jest jak maszynka do zarabiania pieniędzy. Mamy wypisywać mandaty, mandaty i jeszcze raz mandaty - opowiada jeden z przewodniczących związków zawodowych w SM w Łodzi.

Różnych związków zawodowych w łódzkiej straży miejskiej działa pięć, w tym związek zrzeszający naczelników i dowódców. Pierwszy raz doszło do porozumienia ponad podziałami. Wszyscy opowiedzieli się za protestem. Ma on być niewygodny dla władz miasta. Z pewnością jednak ucieszy mieszkańców. Strażnicy od 1 kwietnia mają bardziej pobłażliwym okiem patrzeć na drobne wykroczenia popełniane przez łodzian.

- Postaramy się bardziej realizować naszą misję społeczną, a nie funkcję inkasenta - mówi anonimowo strażnik.

Związkowcy są przekonani, że komendant ich okłamuje. Od kilku miesięcy obiecuje, że porozmawia o podwyżkach z panią prezydent. - Jednocześnie twierdzi, że przez trzy miesiące nie udało mu się umówić z Hanną Zdanowską na spotkanie - mówią związkowcy.

W tej sytuacji strażnicy wzięli sprawy w swoje ręce. Próbują sami porozumieć się z władzami miasta, a jednocześnie przestaną wypisywać mandaty w dotychczasowej ilości.

- Wierzymy, że nie dojdzie do protestu. Rozmawiamy ze wszystkimi związkami i mamy nadzieję, że pierwsza podwyżka zostanie wprowadzona już w maju. Dyskutujemy też nad ewentualną podwyżką od września - mówi Tomasz Piotrowski, szef gabinetu Hanny Zdanowskiej.

Z naszych informacji wynika, że od maja strażnicy dostaną 250 złotych podwyżki, które wejdą w tzw. podstawę wynagrodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki