Najciekawsze w ogłoszonym właśnie raporcie jest to, że stan budynków określali ankietowani dyrektorzy placówek, a nie ich zwierzchnicy z władz lokalnych. W efekcie 10 proc. dyrektorów z Łódzkiego stwierdziło, że podległy im gmach jest w złym lub bardzo złym stanie technicznym. Trzy czwarte szkół potrzebuje "niewielkich remontów".
W naszym regionie tylko 17 proc. szkół nie wymaga obecnie żadnych prac. To wynik dwa razy gorszy niż na Podkarpaciu i w woj. lubelskim, ale aż trzy razy lepszy niż w woj. zachodniopomorskim.
Najczęstszym zmartwieniem jest dach - to na jego remoncie zależy jednej czwartej tych dyrektorów, którzy stwierdzili, że ich placówka potrzebuje większej lub mniejszej modernizacji. Innym zależy na ociepleniu budynku, odnowieniu elewacji, malowaniu ścian wewnętrznych i nowych oknach.
Już jedna piąta szkół z Łódzkiego posiada kolektory słoneczne - do podgrzewania wody lub wspomagania centralnego ogrzewania. To wynik aż 10 razy lepszy niż np. na Mazowszu. Jednak daleko nam, aby liderować we wprowadzaniu innego rozwiązania pozwalającego oszczędzać na ogrzewaniu - 13 proc. szkół po termomodernizacji w woj. łódzkim to trzeci wynik w Polsce, ale... od końca. Na Dolnym Śląsku ocieplono już 38 proc. szkół, a na Opolszczyźnie - 35 proc.
Termomodernizacja tania nie jest. Np. przewidziany koszt ocieplenia dużej Szkoły Podstawowej nr 184 w Łodzi to 4 mln zł. Dzięki tej inwestycji roczne rachunki mają być niższe o ponad 150 tys. zł, więc łatwo można wyliczyć, że inwestycja zwróci się za ćwierć wieku. Ale tak naprawdę nastąpi to szybciej, ponieważ ceny ogrzewania będą rosły, zaś środki na termomodernizację budynków samorządy zdobywają w dużej części np. z funduszy unijnych. Na tego typu prace w 18 obiektach oświatowych w 2012 r. Łódź zdobyła 9 mln zł dotacji, a sama wyłożyła 6 mln zł. Przewidywane oszczędności w rachunkach grubo przekroczą 1 mln zł rocznie.
W 2013 r. w Łodzi ocieplonych zostanie 17 placówek, przygotowywane są plany robót dla następnych 36. Firma Knauf Insulation, która badania TNS Polska zleciła, ostrzega, że od 2019 r. szkoły muszą "charakteryzować się niemal zerowym zużyciem energii", co wynika z unijnej dyrektywy.
- Będzie to dotyczyło nowo budowanych budynków, ale "prawie zerowe zużycie" wcale nie jest w sferze marzeń, bo pierwsza w Polsce szkoła "pasywna" już powstała - informuje Karolina Kalinowska z firmy Marketing & Communications Consultants, która objaśnia badania TNS Polska.
Karolina Kalinowska powołuje się na przykład właśnie otwartej "pasywnej" podstawówki w Budzowie na Dolnym Śląsku. Szkoła oświetlana jest prawie wyłącznie światłem słonecznym - dzięki właściwemu rozmieszczeniu okien - a ogrzewana m.in. ciepłem wytwarzanym przez pracujące komputery i... uczniów.
Inwestycja w Budzowie, służąca 180 uczniom, kosztowała 3,4 mln zł, jednak roczny rachunek za ogrzewanie ma wynosić tylko tysiąc złotych - zamiast 50 tys. zł, jak w "tradycyjnej" szkole podobnych rozmiarów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?