Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Madurowicza w Łodzi. Tutaj dzieci rodzą się „w czepku". Nawet trojaczki...

Redakcja
Pawel Relikowski/Zdjęcie ilustracyjne
W czepku albo w pęcherzu - tak potocznie mówią położnicy o tym sposobie narodzin. Zanim dziecko złapie pierwszy haust powietrza tuż po wyjściu z brzucha mamy, położnicy pozwalają mu jeszcze pobyć w naturalnym dla niego środowisku, czyli w worku owodniowym. Badania udowodniły, że wcześniaki dzięki temu lepiej się rozwijają.

Co roku siedem procent dzieci w Polsce rodzi się przedwcześnie (po skończonym 22 tygodniu ciąży a przed 37). Na świecie aż jeden na dziesięć maluchów to wcześniak. Wbrew pozorom to bardzo dużo. Za dużo - zdaniem neonatologów. Dziecko urodzone przedwcześnie walczy o życie od pierwszego oddechu. Ma niedojrzałe organy i wymaga intensywnej opieki, która zapewni mu dalszy prawidłowy rozwój, tak jak by to było w brzuchu mamy.

By urodzone przed terminem dziecko miało jak największe na to szanse, specjaliści szukają metod, które to umożliwią. Światowym trendem staje się poród dziecka w pęcherzu, czyli fachowo amnioprotekcja (APCS: Amnion Protective Caesarean Section-ang.). Tak na świat przychodzą wcześniaki w łódzkim szpitalu im. Madurowicza przy Wileńskiej.

Niespodziewany poród na izbie przyjęć w szpitalu Pirogowa w Łodzi. Ciężarna pomyliła łódzkie szpitale. Poród odebrali chirurg i urolog

- Przeprowadzone badania wskazują, że takie wcześniaki w pierwszej minucie po porodzie miały wyższą punktację w skali Apgar i niższą umieralność w pierwszym roku życia. Zaobserwowano także krótszy czas hospitalizacji w oddziale intensywnej terapii, mniej urazów okołoporodowych, rzadsze krwawienia dokomorowe i rzadziej istniała konieczność zastosowania u nich wentylacji mechanicznej - mówi prof. Jarosław Kalinka, kierownik Kliniki Perinatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz prezes elekt Polskiego Towarzystwa Medycyny Perinatalnej.

Dziecko w trakcie całego zabiegu ma ochronę z owodni i płynu owodniowego, które amortyzują każdy ucisk położnika wydobywającego dziecko z brzucha mamy, stąd mniejsza urazowość. W „Madurowiczu” od kilku miesięcy praktykują ten sposób narodzin, nawet w przypadku przedwczesnej ciąży wielopłodowej. „W czepku” urodziły się w tym szpitalu nie tylko bliźniaki, ale i nawet trojaczki.

- To była bardzo skomplikowana ciąża trójowodniowa jednokosmówkowa, czyli każde dziecko rozwijało się w osobnym worku i z jednym łożyskiem odżywiającym osobno trzy płody - wspomina prof. Jarosław Kalinka.

Skomplikowana operacja serca ciężarnej kobiety. Sukces łódzkich lekarzy

Wcześniactwo to zespół chorób

Jak wyglądają takie narodziny? Jeśli do porodu dochodzi przez zabieg cięcia cesarskiego (APCS stosowana jest także podczas porodu drogami natury), nacięcie do amnioprotekcji nie różni się w zasadzie od cięcia w tradycyjnej cesarce. Musi ono być jednak bardziej precyzyjne, by nie doszło do przebicia pęcherza, w którym przebywa dziecko. Pęcherz następnie zostaje oddzielony przez położnika od wnętrza macicy i tak aż do całkowitego wydobycia go wraz z dzieckiem w środku. Dopiero wtedy, na zewnątrz, pęcherz jest przebijany.

Problem wcześniactwa jest bardzo poważny i niestety rosnący, choćby ze względu na późny wiek kobiet zachodzących w ciążę. W „Madurowiczu” w ubiegłym roku na ponad 2,6 tys. porodów przedwcześnie urodziło się 258 noworodków. W tym roku już 145 dzieci. Amnioprotekcja może dać dziecku większą szansę na lepszy rozwój, ale nie gwarantuje zdrowia i życia.

- Wcześniactwo to jest stan organizmu. Istnieje pewna grupa chorób, która występuje wyłącznie u dzieci przedwcześnie urodzonych. Niedostatecznie rozwinięte dziecko musi dojrzeć w środowisku wybitnie niesprzyjającym, a ryzyko wystąpienia u niego np. encefalopatii, czyli uszkodzenia mózgu, jest kilkadziesiąt razy wyższe, niż u dziecka urodzonego w terminie - mówi dr Marcin Kęsiak, kierownik Oddziału Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka w szpitalu.

Najmniejszy wcześniak uratowany w „Madurowicz” ważył zaledwie 480 gramów, ale w najtrudniejszym momencie swojego życia jego masa spadła do 380 gramów. Walczył on i lekarze. Przeżył. Wcześniak, który najdłużej potrzebował specjalistycznej pomocy, w tym szpitalu przebywał w nim ponad 270 dni.

Wcześniaki mają swój dzień - to 17 listopada. Szpital „Madurowicza” organizuje specjalne obchody, podczas których będzie można posłuchać m.in. właśnie o APCS, przyczynach przedwczesnego porodu, nowej metodzie podawania surfaktantu i o właściwej pielęgnacji wcześniaka. Obchody Dnia Wcześniaka "Madurowicz" organizuje dzień wcześniej, 16 listopada o godz. 12.30.

20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów...

Zobacz też: Faustynka Mataczańska – najmniejsze dziecko w Polsce. Ile ważyła tuż po urodzeniu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki