Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica protokołu, który był utajniony

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński Grzegorz Gałasiński
Miesiąc temu zaproponowałem prezydent Hannie Zdanowskiej, że zastąpię Szymona Miderę w roli koordynatora Zespołu Doradców Społecznych. Po przyjrzeniu się protokołom z posiedzeń doradców, które odtajniono tydzień temu, podtrzymuję swoją propozycję.

Szymon Midera za prowadzenie raz w miesiącu obrad doradców i spisywanie protokołów pobiera miesięcznie 5 tys. zł. Zarabia nawet w miesiącach wakacyjnych, gdy nie odbywają się obrady.

Dokumenty przedstawione jako protokoły z obrad doradców wyglądają jakby były spisane na kolanie. Albo może raczej napisano je na szybko przez ostatni miesiąc, czyli po interpelacji radnego Łukasza Magina żądającego wglądu do protokołów.

Dlaczego przypuszczam, że protokoły Szymona Midery powstały dopiero po żądaniach opozycji? Po pierwsze: zostały przedstawione w plikach word, a powinny to być zeskanowane dokumenty zawierające podpis protokolanta i uczestników, a także stempel urzędowy po przyjęciu protokołów jako efektu wykonanej pracy przez Szymona Miderę. Brak stempli i podpisów robi wrażenie mało wiarygodnych notatek.

Druga sprawa to niechlujstwo w sporządzaniu dokumentów. Doradca Eryk Mistewicz trzykrotnie występuje w protokole pod swoim nazwiskiem, a czterokrotnie pod nazwiskiem Misiewicz. Z kolei Paweł Domarecki raz występuje w roli zastępcy dyrektora Biura Rozwoju Przedsiębiorczości i Miejsc Pracy, raz jako osoba bez funkcji, a innym razem jako doradca społeczny. Inna sprawa, to pytanie: czy urzędnik podległy pani prezydent może być doradcą, który coś doradzi i nie będzie jej kadził? Opozycja wyliczyła, że za napisanie jednej strony protokołu Midera dostaje 5134 zł.

Osobna kwestia to sens obrad, w których uczestniczy tylko 2 spośród 18 doradców. Doszło do tego 2 marca 2013 r. Aż 4 razy obradowano, gdy było 3 doradców. Są też tacy doradcy, których wypowiedzi przez 3 lata nie pojawiły się w protokołach, albo znalazły się tam tylko raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki