Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi realizuje słynną komedię Aleksandra Fredry

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Ewa Audykowska-Wiśniewska (Podstolina) i Bronisław Wrocławski (Papkin) podczas próby przedstawienia „Zemsta” na Dużej Scenie Teatru im. S. Jaracza w Łodzi
Ewa Audykowska-Wiśniewska (Podstolina) i Bronisław Wrocławski (Papkin) podczas próby przedstawienia „Zemsta” na Dużej Scenie Teatru im. S. Jaracza w Łodzi Krzysztof Szymczak
Nieśmiertelną „Zemstę” Aleksandra Fredry przedstawi Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi. Premierowy pokaz odbędzie się w sobotę 19 listopada od godz. 19.

Ewa Audykowska-Wiśniewska w roli Podstoliny, Bronisław Wrocławski jako Papkin, Andrzej Wichrowski - Cześnik Raptusiewicz, Bogusław Suszka - Rejent Milczek, Elżbieta Zajko - Klara, Mateusz Czwartosz - Wacław, Robert Latusek - Dyndalski, Łukasz Stawowczyk - Śmigalski, Karol Puciaty - Perełka oraz Radosław Osypiuk i Mariusz Siudziński jako Mularze.

Już sama obsada nowej premiery Teatru im. S. Jaracza w Łodzi - słynnej „Zemsty” Aleksandra Fredry - czyni duże apetyty. Miłośnikom teatru w kostiumach, dbającego o słowo i nie demolującego klasyki otrzymanie tego, czego oczekują, zapewnia też nazwisko reżysera i autora adaptacji tekstu - Krzysztofa Jasińskiego, dyrektora artystycznego Krakowskiego Teatru Scena STU.

- „Zemsta” niezmiennie mówi prawdę o nas, między innymi dlatego właśnie jest klasyką - podkreśla artysta. - To jest komedia, więc sami się doskonale bawimy i mamy nadzieję, że razem z nami bawić się będą widzowie, ale pragniemy również zadbać o chwilę zadumy nad tym, dlaczego właśnie ten tekst Aleksandra Fredry jest ciągle tak boleśnie aktualny.

Krzysztof Jasiński nie kryje, że istotą inscenizacji jest dla niego zachowanie wierności autorowi.

- Chodzi nam o to, by widz rozkoszował się teatrem - zapewnia. - Właściwie to, co my tutaj robimy, to jest teatr awangardowy. Ponieważ prawie nie robi się już przedstawień klasycznych, które są wierne autorowi. A u Fredry nie ma co dekonstruować, wręcz przeciwnie: trzeba mieć wspaniałych aktorów, którzy oddadzą to, co sobie autor zamyślił. Ja dlatego właśnie przyjechałem do Łodzi, że są tutaj tacy, a nie inni Papkin, Podstolina, Cześnik i Rejent.

Warto przypomnieć, że Krzysztof Jasiński jako reżyser debiutował 51 lat temu właśnie w łódzkim Teatrze im. S. Jaracza wystawiając „Moliera, czyli zmowę świętoszków” Bułhakowa.

- Jako reżyser pozostałem twórcą offowym, wobec tego, co jest obecnie trendy - dodaje. - Przyglądam się różnym realizacjom, ale widzę także w moim krakowskim teatrze, gdzie mamy sporo klasyki, że widz jest już spragniony rzetelnego teatru bez udziwnień. W „Zemście” napisanej wierszem mamy też okazję wydobyć piękno tego języka. A jednocześnie wspólnie z publicznością po prostu bawić się, ale także wziąć odpowiedzialność za dzisiejszy brak zgody.

Autorem scenografii do spektaklu jest Marek Chowaniec, a kostiumów Anna Czyż.

Pokaz przedpremierowy „Zemsty” odbędzie się w piątek 18 listopada od godz. 19 na Dużej Scenie Teatru im. S. Jaracza, a premierowy - 19 listopada. Następnie spektakl będzie można obejrzeć 20, 23 i 24 listopada.

„Zemsta” powstała w 1833 roku. Inspirowana była dokumentem znalezionym przez Fredrę na zamku Kamieniec w Odrzykoniu. Od niemal 190 lat należy do klasyki polskiej literatury, wyznacza kanon komedii, jest wzorem komizmu sytuacyjnego i słownego humoru. Jak zostanie odebrana przez współczesnego widza?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki