Jest to kolejne podejście do lustracji w III/IV RP. Ostatnio o niemal powszechnej lustracji była mowa w okresie poprzedniego rządu PiS. Objęto nią też dziennikarzy. Nie udało się. Moje i kolegów oświadczenia zostały nam zwrócone bez rozpatrzenia. Szkoda. Jednak jakiś efekt był, bo przy okazji obraził się na mnie znajomy dziennikarz za to, że na antenie Radia Łódź opowiedziałem się za gruntowną lustracją po to, by raz na zawsze i skutecznie zamknąć temat.
Tymczasem od upadku PRL mija 27 lat i - jak widać - temat lustracji jest wciąż żywy. Tylko patrzeć, jak za chwilę kolejny minister weźmie się za lustrację w swoim folwarku. I tak będzie „ad mortem defecatum” - jak to w innej sprawie trafnie ujęła posłanka Krystyna Pawłowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?