Tragedia w Solparku. Jeden ratownik poddał się karze, pozostali dwaj nie...

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i dozór kuratora, pięcioletni zakaz wykonywania zawodu ratownika oraz trzy tysiące złotych zadośćuczynienia dla rodziny - takiej karze dobrowolnie poddał się Marcin R. (21 lat), najmłodszy z trójki ratowników, którzy stanęli przed sądem oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci 6-latka, który w lipcu ubiegłego roku utonął na basenie w Kleszczowie.

Pozostali dwaj ratownicy: Mateusz T. (26 lat) i Damian M. (29 lat) nie poddali się dobrowolnie karze i zostali wyłączeni do oddzielnego postępowania sądowego. Zgodnie z przepisami, ten sam sędzia nie może sądzić w sprawie osób, które popełniły przestępstwo wspólnie ze sprawcą, który został skazany. Dlatego do procesu pozostałej dwójki ratowników zostanie wyznaczony kolejny sędzia. To znacznie wydłuży proces, który ciągnie się już od wiosny. Pozostałe terminy rozpraw były odraczane, ponieważ oskarżeni ratownicy nie pojawiali się w komplecie na sali rozpraw usprawiedliwiając nieobecność zwolnieniami lekarskimi.

CZYTAJ: Tragedia w Solparku w Kleszczowie. Są wyniki sekcji zwłok 6-latka

Do tragicznego utonięcia w kompleksie Solpark doszło w lipcu ubiegłego roku podczas wizyty ojca z trójką dzieci na basenie. Jedno z dzieci wskoczyło do wody o głębokości prawie dwóch metrów. Ratowników, którzy nie zauważyli tonącego chłopca, zaalarmowała kobieta, kąpiąca się w basenie. Pomimo reanimacji dziecka nie udało się uratować.

CZYTAJ TEŻ:Tragedia w Solparku w Kleszczowie. Ratownicy usłyszeli zarzuty

Prokurator oskarżył ratowników o nieumyślne spowodowanie śmierci 6-latka. Zarzucił im też, że ci nieuważnie obserwowali basen, a także nieprawidłowo prowadzili akcję reanimacyjną. Dowodem w sprawie jest zapis z monitoringu, który zarejestrował dramatyczne zdarzenie.

CZYTAJ:Basen w Solparku będzie bezpieczniejszy? Pod wodą zamontowano kamery

Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.