Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trasa W-Z. Niebezpieczne przejścia przez torowiska

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Przejścia przez torowiska na W-Z powinny być bezpieczniejsze.

Przekonani są o tym motorniczowie MPK, którzy podkreślają, że piesi wychodzący z przejść podziemnych w pobliżu torowisk przy ul. Maszynowej, Targowej, Augustów nie są widoczni dla prowadzących. A wielu z nich od razu po wyjściu z podziemia wchodzi na torowisko by przejść na jego drugą stronę. Dlatego Zarząd Dróg i Transportu rozważy czy nie zamontować tam barierek.

- Piesi nie są widoczni, bo zasłania ich murek przy przejściu podziemnym. Wielu wchodzi na torowisko i nawet nie sprawdza czy nadjeżdża tramwaj. A przecież my nie zatrzymamy tramwaju na zawołanie - podkreśla motorniczy. - Bezmyślność nie zna granic, zwłaszcza gdy matka wciąga na torowisko dwójkę małych dzieci pomimo tego, że nadjeżdża tramwaj.

Według motorniczych jedynym sposobem na uniknięcie takich sytuacji jest zamontowanie przy torowiskach barierek.

- Jednak nie zwykłych barierek tylko takich płotków, jak na kolei, pomiędzy którymi idzie się jak w krętym "korytarzu" - tłumaczy motorniczy. - Pokonanie takich płotków zajmuje trochę czasu, więc motorniczy ma szansę zauważyć pieszego i jest szansa, że pieszy rozejrzy się by sprawdzić czy nie nadjeżdża tramwaj.

Zarząd Dróg i Transportu obiecuje rozważyć propozycję motorniczych.

Czytaj też:Łódzcy motorniczowie mają uwagi do trasy W-Z

- Bierzemy pod uwagę zgłoszenia od prowadzących. Na peronach nie ma zbyt wiele miejsca, dlatego sprawdzimy czy ustawienie barierek po pierwsze jest zasadne, a po drugie czy da się to wykonać zgodnie z przepisami. Każde z takich miejsc będzie sprawdzane indywidualnie - podkreśla Piotr Grabowski, rzecznik ZDiT. - Podczas odbioru trasy W-Z żadna ze służb nie zgłaszała uwag co do ustawienia w tych miejscach dodatkowych barierek. Nikt także nie miał zastrzeżeń co do projektu, który takich rozwiązań nie przewidywał.

Motorniczowie podkreślają, że niebezpiecznie jest również na przystanku Piotrkowska Centrum, bo piesi nadal przebiegają bezmyślnie przed przejeżdżającymi tramwajami. Jednak w przypadku tego przystanku o barierkach nie ma mowy, bo z zasady ma on nawiązywać do rozwiązań z Helsinek (centrum przesiadkowe Hakaniemi) i Zurychu (węzeł przesiadkowy Bellevue). O bezpieczeństwo na tym przystanku oraz o możliwość zamontowania na nim barierek pytał władze miasta radny Sebastian Bulak (PiS).

Czytaj też:https://dzienniklodzki.pl/trasa-wz-w-lodzi-minelo-sto-dni-od-otwarcia-wuzetki-nadal-jest-sporo-niedociagniec-zdjecia/ar/9377274

Wiceprezydent Ireneusz Jabłoński, który udzielił odpowiedzi na interpelację radnego, podkreślił, że przystanek został zaprojektowany tak by zapewnić jak najwięcej przestrzeni i swobody ruchu pieszych.

- Ruch pieszych na przystanku Piotrkowska Centrum odbywa się po wyznaczonych przejściach. Zachowanie niektórych pasażerów wchodzących na torowisko poza wyznaczonymi do tego celu miejscami nie może stanowić uzasadnienia do wprowadzenia barier utrudniających korzystanie z centrum przesiadkowego wszystkim jego użytkownikom - tłumaczy wiceprezydent Jabłoński.

O ile pod wiatą przystankową piesi mogą się przemieszczać po przejściach w dowolnym momencie o tyle poza jej obrębem przy przejściach jest sygnalizacja świetlna. Pasażerowie skarżą się, że sposób, w jaki ona działa, pozostawia wiele do życzenia.

- Wysiadając z tramwaju, który zjechał na przystanek Piotrkowska Centrum z alei Kościuszki, chciałabym przejść przez al. Mickiewicza przy Piotrkowskiej, czyli w kierunku Centralu. Chociaż przecięcie przeze mnie jezdni nie koliduje z trasą tramwaju, bo skręca on w prawo w ul. Piotrkowską, mam czerwone światło. I to pomimo tego, że przy przejściu po drugiej stronie wiaty (przy al. Kościuszki) pali się dla pieszych światło zielone - podkreśla pasażerka MPK. - To znaczy, że żadne auto nie jedzie od strony al. Kościuszki. Podsumowując, sytuacja jest absurdalna.

Według ZDiT sygnalizacja działa sprawnie.

- Piesi mają przy ul. Piotrkowskiej czerwone światło by umożliwić przejazd kierowcom skręcającym z al. Kościuszki w Mickiewicza. W godzinach szczytu natężenie ruchu jest tam spore - podkreśla Piotr Grabowski.

Natomiast zanim kierowcy skręcą w al. Mickiewicza, muszą przepuścić pieszych na przejściu Mickiewicza - Kościuszki.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (22-28 lutego 2016 r.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki