Miał tylko 172 cm wzrostu przy wadze ok. 90 kg. Anegdota głosi, że podczas walk z dużo wyższymi od siebie pięściarzami przechodził im niekiedy między nogami. Ważniejsze niż nogi były jego pięści. Dlatego też tak dokładnie zapamiętałem jego nazwisko.
Dziś ma 72 lata i mieszka w Stalowej Woli. Kto jest bohaterem tych kilku zdań? Oczywiście Lucjan Trela, jeden z najbardziej charakterystycznych polskich pięściarzy. Przypominam sobie o nim za każdym razem, gdy pojawia się nazwisko naszego nowego wiceprezydenta Łodzi. Tym bardziej, że od kilku dni Tomasz Trela odpowiada za sprawy związane z łódzkim sportem. Jeśli będzie miał tak duże serducho do walki w sportowym ringu Łodzi, czeka nas lepsza przyszłość.
O Tomaszu Treli, podobnie jak przed pół wiekiem o Lucjanie Treli, ludzie ze sportowego środowiska mówią bardzo ciepło. Jak może być zresztą inaczej, skoro wiceprezydent sam o sobie na stronie trela2014.pl pisze: "Każdy kto obserwuje mnie na Facebooku wie, że nie potrafię żyć bez muzyki U2 i sportu".
Ta opinia się potwierdza. Jerzy Janowicz senior jest pod wrażeniem wizyt Tomasza Treli, jeszcze zanim został wiceprezydentem, na zawodach dla dzieci Jerzyk Cup, organizowanych na kortach Miejskiego Klubu Tenisowego w Łodzi.
Związki ze sportem naszego wiceprezydenta sięgają jego młodzieńczych lat. Zdradził przed wyborami, że trenował lekką atletykę w Rudzkim Klubie Sportowym i przebiegł 100 m w 11,54. Jest zatem kolegą klubowym mistrza Europy Adama Kszczota.
Byłem był pod wrażeniem konferencji Tomasza Treli, gdy na dziedzińcu Urzędu Miasta Łodzi jeszcze jako radny zaapelował do władz, by w budżecie 2015 roku zapisać 20 mln zł na rozpoczęcie budowy stadionu żużlowego dla Orła. Kilka lat temu Tomasz Trela apelował, by władze miasta przeznaczały więcej pieniędzy na sport.
Czy to były tylko propozycje, wykorzystywane do politycznych gierek, czy też głębokie przekonanie? Wkrótce się dowiemy, bo teraz Tomasz Trela znalazł się po tej stronie, której sugerował, jak ma być.
Łatwo jest krytykować, trudniej poprawiać. Kiedyś Marek Dziuba wywołał wojnę z redaktorem Zbigniewem Wojciechowskim, zarzucając mu, że łatwo pisać i krytkować, gorzej grać i strzelać gole. Wybitny łódzki dziennikarz podniósł rękawicę z hasłem: "Dziuba do pióra". I okazało się, że nowa rola nie jest łatwa.
Intuicja nam podpowiada, że w przypadku Tomasza Treli jego dawne propozycje teraz wejdą w życie. Wiceprezydent od sportu poradzi sobie. Mając takie nazwisko!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?