Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubywa łodzian. 1,5 tysiąca osób rocznie!

Jolanta Baranowska, Michał Meksa
1,5 tys. osób co roku wyjeżdża z Łodzi. Spadek liczby mieszkańców w latach 1994 - 2011.
1,5 tys. osób co roku wyjeżdża z Łodzi. Spadek liczby mieszkańców w latach 1994 - 2011. Infografika Dziennik Łódzki
Łodzi ubywa 1.500 osób rocznie tylko z powodu migracji. Oprócz tego liczba mieszkańców maleje z powodu niskiego przyrostu naturalnego. Ale do Łodzi też przyjeżdżają, by tu zamieszkać, zazwyczaj osoby młode (w wieku 20 - 29 lat). W latach 2008 - 2010, każdego roku, Łodzi przybywało 450 osób.

Warszawa odbiera nam statystycznie rocznie 230 osób - to ujemna różnica między liczbą warszawiaków, którzy przeprowadzają się do Łodzi, a łodzianami, którzy na nowe miejsce zamieszkania wybierają stolicę.

- Mieszkańcy stolicy przyjeżdżają do Łodzi w celach niezarobkowych, na przykład rodzinnych - mówi Tomasz Jakubiec, p.o. dyrektor biura strategii Urzędu Miasta Łodzi. - Ale już łodzianie jadą do Warszawy za pracą. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Łodzi w pierwszej połowie 2012 roku było na poziomie 3.327 zł brutto, natomiast w Warszawie - 4.820 zł brutto. Przyciąga nas głównie bliskość stolicy, bo zarobki tam wcale nie są najwyższe w Polsce. Lepiej płacą np. w Katowicach (4.948 zł brutto).

Dyrektor Jakubiec twierdzi, że szansą przezwyciężenia negatywnych trendów w wymianie mieszkańców z Warszawą może być duopolis. - Łódź też ma coś do zaoferowania Warszawie, na przykład dobrą komunikację z centrum stolicy, atrakcyjny rynek mieszkań, ceny - wymienia Tomasz Jakubiec. - Polepsza się komunikacja: autostrada i PKP. Planuje się także wspólne bilety dla dwóch miast.

Ostatnio Poznań zaczął kusić łodzian bannerami "Poznań zatrudni łodzianina". - Ale gdzie zatrudni? - zastanawia się Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Na pewno nie w Ericpolu, Samsungu czy HP, bo te firmy właśnie otwierają działalność w Łodzi. Zresztą, jak dziesiątki innych.

Władze miasta twierdzą, że ściągnięci do miasta inwestorzy w ciągu dwóch lat dali łodzianom pięć tysięcy miejsc pracy.

272 osoby rocznie na minusie mamy w przypadku migracji poza granice kraju, ale podobnie jest w innych miastach. Natomiast największym problemem Łodzi jest wyprowadzka łodzian do tzw. strefy aglomeracyjnej, czyli do miejscowości położonych do 30 kilometrów od Łodzi. Każdego roku w ten sposób ubywa stolicy województwa 1.500 mieszkańców. Przede wszystkim w grę wchodzą tu kwestie mieszkaniowe. Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, interweniował, by w nowej polityce rozwoju przestrzennego Łodzi znalazły się propozycje dla tych, którzy wolą mieszkać w domkach jednorodzinnych. Żeby Łódź nie przegrywała z Konstantynowem, Aleksandrowem czy Nowosolną.

- Takie zapisy znalazły się w uchwale, którą Rada Miejska będzie przyjmowała 16 stycznia - mówi Tomasz Kacprzak. - Nie będą powstawały nowe osiedla w szczerym polu, ale tam, gdzie są doprowadzone media, gdzie jest infrastruktura, np. komunikacja miejska. Jednak nowa polityka przestrzenna to tylko manifest, nasze intencje. Szczegóły znajdą się w studium zagospodarowania przestrzennego miasta, które będziemy zmieniać.

Jest o co walczyć. Mieszkający poza Łodzią zostawiają część podatków w tamtejszych samorządach. Jednak władze Łodzi nadal liczą, że mieszkańcy ościennych gmin skorzystają ze szpitali, szkół czy przedszkoli w Łodzi. Problem pojawia się też, gdy łodzianie przeprowadzają się do dzielnic oddalonych od centrum.

- Chodzi tu głównie o nadmierne rozciąganie miejskiej infrastruktury - twierdzi dr Piotr Szukalski, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego, który jest autorem wykonanej na zlecenie magistratu analizy sytuacji demograficznej Łodzi. - Na przykład ZWiK doprowadza wodę coraz dalej na obrzeża miasta, a jednocześnie ciągle musi utrzymywać infrastrukturę w centrum. Podobnie jest w wypadku MPK. Infrastruktura transportowa musi być stale rozbudowywana. Teraz na przykład budujemy linię tramwajową na Janów. Do tego dochodzi fakt, że większość instytucji: urzędy, szpitale i szkoły skoncentrowana jest tradycyjnie w centrum, podczas gdy ludzie mieszkają na obrzeżach. Muszą jakoś do nich dojechać. Wiąże się to z problemami komunikacyjnymi, korkami.

Łodzianie uciekają ze Śródmieścia. Dziś w centrum mieszka 73 tys. osób. W 1994 roku było to ponad 96 tys. W dzielnicy ubyła więc prawie jedna czwarta mieszkańców! Wprawdzie w ciągu ostatnich 18 lat liczba mieszkańców zmniejszała się niemal w każdej dzielnicy, ale tam ubyło średnio 15 proc. łodzian. Tylko na Widzewie utrzymuje się stała liczba mieszkańców. Wynika to z ciągłego powstawania tam nowych budynków mieszkalnych.

A co powoduje, że ludzie uciekają z centrum miasta? - Mieszkańcom nie podobają się wieczne problemy z dostępem do miejsc parkingowych, brak zieleni, hałas - wylicza Piotr Szukalski. - Do tego ludzie poszukują budynków i mieszkań wysokiej jakości. Tymczasem duża część domów w Śródmieściu to rozpadające się czynszówki, które były budowane najniższym kosztem.

Miejscy urzędnicy zapoznali się z wynikami badań. Jednak nie uważają, że sytuacja jest tak tragiczna.

- Wyludnianie się Śródmieścia jest rzeczywiście problemem - twierdzi Wojciech Michalski z biura strategii miasta. - Społeczeństwo zamożnieje i chce lepiej żyć. Dlatego mieszkańcy uciekają do innych dzielnic. Jednak mamy już program działania. W polityce przestrzennej, nad którą będą głosować radni, podkreśliliśmy ważność Śródmieścia i potrzebę wprowadzenia programu edukacyjnego, który uświadomi ludziom, że po prostu opłaca się mieszkać w centrum. Warunki życia są tu tańsze niż na obrzeżach miasta. Edukacja mieszkańców to jedno. Do tego musi musi być program rewitalizacji kamienic.

W tej chwili w Łodzi mieszka około 712 tys. osób. Liczba mieszkańców osiągnęła poziom z lat 60. ubiegłego stulecia - Liczba urodzin wciąż spada - mówi Piotr Szukalski. - Problem w tym, że inne ośrodki przyciągają młodych ludzi. Mają im do zaoferowania miejsca pracy. My jesteśmy skazani na zmniejszanie się liczby ludności i na jej starzenie.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki