Wycie psa dochodzi z mieszkania w bloku przy ulicy Dworcowej 3a w Łęczycy. Właścicieli w związku z pracą najczęściej nie ma w domu, a czworonóg najwyraźniej kiepsko znosi samotność i przeraźliwie wyje, często do późnych godzin nocnych, przeszkadzając ludziom w spaniu i oglądaniu telewizji.
Głośne wycie i skowyt niesie się po całym bloku, słychać go nawet w sąsiednich klatkach.
- To trwa już kilka miesięcy - mówi mieszkająca w bloku przy Dworcowej Wiesława Góra. - Wył przez sierpień, wrzesień, październik, teraz mamy styczeń. Mieszkam w sąsiedniej klatce, a mimo to go słyszę. Wyje okropnie, jest mi tego psa po prostu szkoda. Nie mogę powiedzieć, że pies nie ma opieki, odwiedza go ktoś z rodziny właścicieli i karmi, ale kiedy zostaje sam, jest nie do wytrzymania. Już tyle czasu próbuję zmusić służby miejskie do interwencji w tej sprawie, ale jestem zbywana - wzdycha mieszkanka bloku przy ulicy Dworcowej.
Pracownica sklepu: "Szefowa kazała mi oszukiwać klientów"
Potwierdza to jeden z sąsiadów pani Wiesławy.
- Jeden z właścicieli psa pracuje w Anglii, a drugiego też często nie ma w domu - mówi
Problem znają łęczyccy strażnicy miejscy.
- Sprawa nie jest taka prosta, jak się ludziom wydaje - tłumaczy Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy. - Problem w tym, że pies ma jedzenie, wodę i dach nad głową i trudno w tej sytuacji mówić, że dobrostan zwierzęcia został naruszony. W polskim prawie nie ma za bardzo możliwości, by z tym psem w ogóle cokolwiek zrobić. Będziemy starali się ulżyć mieszkańcom, doprowadzić do końca tę sprawę, ale jedyne, co możemy zrobić, to rozmawiać z właścicielem.
W piątek łęczyccy strażnicy miejscy kolejny raz interweniowali w bloku przy ulicy Dworcowej. Właścicieli zwierzęcia znów nie zastali.
Lokatorzy są coraz bardziej zrezygnowani.
- Z tym psem jest wiecznie kłopot - słyszymy od jednego z sąsiadów przed blokiem.
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?