- Życzę zdrowia. O reformie w służbie zdrowia mówił nie będę, myślę, że ona będzie towarzyszyła nam aż do śmierci - tak przemawiał w piątek dr Paweł Czekalski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi. - Lekarzy wciąż jest za mało.
Dr Paweł Czekalski był jednym z najważniejszych gości piątkowej uroczystości rozpoczęcia nowego roku akademickiego na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Uczelnia dostała w ostatniej rekrutacji zgodę Ministerstwa Zdrowia na zwiększenie liczby przyjętych na (stacjonarne) studia lekarskie, jednak wzrost ten (z 90 miejsc na 120) dotyczy tylko pierwszoroczniaków na kierunku opłacanym przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Limity innych rodzajów kierunków, na których kształcą się przyszli lekarze, pozostały niezmienione (łącznie 510 miejsc). Za to nieznacznie zwiększył się limit na oddziale lekarsko-dentystycznym (z 114 miejsc na 120).
Ogółem Uniwersytet Medyczny to 9,5 tys. studentów, a wśród nich 840 kształconych w programie anglojęzycznym: z 65 krajów.
W ostatnim naborze przyjęliśmy 160 osób z takich krajów jak m.in. Malezja, Libia, Norwegia, Syria, Tajwan i Nigeria - wyliczał prof. Radzisław Kordek, rektor Uniwersytetu Medycznego.
Prof. Kordek przypomniał, że jego uczelnia jest jedyną w regionie, której wydziały otrzymały ocenę co najmniej „A” w ogłoszonej przed rokiem kategoryzacji jednostek naukowych. Wydział Lekarski dostał nawet „A+”, czyli notę najwyższą, oznaczającą przynależność do elity badawczej w Polsce (żadnej innej jednostce w Łodzi się to, jak dotąd, nie udało). Najnowszej kategoryzacji dokonali eksperci podlegli Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW).
Wyzwania dla uczelni, według jej rektora, to dalsze rozwijanie jej Centrum Kliniczno-Dydaktycznego (ogromnego kompleksu szpitalno-badawczego w rejonie ulic Pomorskiej i Czechosłowackiej) oraz troska, aby poziom uniwersytetu nie obniżył się w pierwszym roku wdrażania akademickiej reformy wprowadzanej przez MNiSW pod wodzą szefa tego resortu, czyli Jarosława Gowina. Ministra reprezentował w piątek na Uniwersytecie Medycznym jego bliski współpracownik, czyli Włodzimierz Fisiak (od 1 października kanclerz Politechniki Łódzkiej).
Fisiak odczytał list od Gowina na temat znaczenia reformy: przypomnijmy, że uczelnie mogą teraz m.in. opracować nowe statuty, w których bardziej dowolnie ustalą swoją strukturę. Od 2019 r. przestanie istnieć pojęcie podstawowej jednostki organizacyjnej, czyli wydziału, rozumianego jako jednostka z wybieranym w niej dziekanem. To nie takie wydziały będą podlegać ocenie ministerialnych ekspertów. Cała uczelnia, a nie jej jednostka, otrzyma uprawnienia do prowadzenia studiów i nadawania stopni naukowych w dyscyplinie naukowej. Rektor stanie się „menadżerem” uczelni, a nie przewodniczącym federacji - jak obecnie.
Uniwersytet Łódzki oficjalnie zaczyna rok akademicki w poniedziałek, Politechnika Łódzka - we wtorek (w obu uczelniach odbywają się już inauguracje wydziałowe). Prof. Sławomir Wiak, rektor PŁ, będzie mówił o korzyściach jakie płyną z reformy wprowadzanej przez Gowina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?