Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi więcej czasu na decyzję o rezygnacji z pracy dla zatrudnionych w szkołach w zamian za dodatkowe 6 tys. zł

Maciej Kałach
Maciej Kałach
UMŁ chce ograniczyć liczbę niepedagogicznych, ponieważ władze Łodzi szukają oszczędności m.in. w związku z koronawirusem (oraz za sprawą, jak wylicza magistrat, niewystarczających środków na łódzką oświatę od rządu)
UMŁ chce ograniczyć liczbę niepedagogicznych, ponieważ władze Łodzi szukają oszczędności m.in. w związku z koronawirusem (oraz za sprawą, jak wylicza magistrat, niewystarczających środków na łódzką oświatę od rządu) Olgierd Górny / archiwum Polskapresse (zdjęcie ilustracyjne)
Urząd Miasta Łodzi przedłużył do 2 stycznia 2021 roku swój "program dobrowolnych odejść" dla tzw. niepedagogicznych pracowników samorządowych szkół (czyli administracji – np. sekretarek – oraz obsługi: m.in. sprzątaczek czy kucharzy). Za rezygnację z pracy UMŁ oferuje dodatkowo 6 tys. zł brutto (oprócz wynikających z prawa świadczeń).

Oferta dla pracowników łódzkich szkół, przedszkoli oraz innych placówek oświatowych obowiązuje od 8 grudnia. Niepedagogiczni, według pierwszej wersji propozycji, mieli się zgłaszać do 17 grudnia, ale urzędnicy zmienili ten termin.

6 tys. za odejście z pracy w szkole w Łodzi. Według UMŁ, zainteresowanych jest dużo

„Został przedłużony do 2 stycznia z uwagi na duże zainteresowanie. Część osób potrzebuje więcej czasu do namysłu i w efekcie decyzję, stąd dłuższy termin. Trudno dziś podać precyzyjną liczbę zainteresowanych programem, ale jest duże” – poinformowała w poniedziałek (21 grudnia) Monika Pawlak z biura prasowego magistratu.

Gdy w ubiegłym tygodniu podpytywaliśmy o tę kwestię dyrektorów szkół, odpowiadali oni, że program raczej nie kusi niepedagogicznych.

Łódź szuka oszczędności w oświacie, ale Wydział Edukacji UMŁ zyskał w 2020 r. nowe kadry

Przypomnijmy, iż UMŁ chce ograniczyć liczbę niepedagogicznych, ponieważ władze Łodzi szukają oszczędności m.in. w związku z koronawirusem (oraz za sprawą, jak wylicza magistrat, niewystarczających środków na łódzką oświatę od rządu).

O planach przeprowadzenia redukcji wśród niepedagogicznych po raz pierwszy napisaliśmy w końcówce listopada. UMŁ wzywał wtedy na rozmowy dyrektorów szkół, aby typowali pracowników administracji i obsługi do zwolnienia. Magistrat sprecyzował wówczas, że mają to być tylko osoby już posiadające uprawnienia emerytalne (choć, według niektórych dyrektorów, takie osoby miałyby otrzymać wymówienia „w pierwszej kolejności”).

Jednocześnie trudny dla finansów łódzkiej oświaty rok 2020 jest czasem kadrowych wzmocnień Wydziału Edukacji UMŁ. W piątek napisaliśmy, iż do tej komórki dołączyli: Eryk Rawicki (były dyrektor MOSiR od marca dba o orliki), Bogusław Tyka (były szef wojewódzkiego pogotowia od maja przygotowuje łódzkie szkoły na koronawirusa) oraz Sławomir Fater (były dyrektor jednej ze szkół podległych Urzędowi Marszałkowskiemu to od grudnia 2020 r. p.o. wiceszefa Wydziału Edukacji).

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki