Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rocznicę rewolucji 1905 roku

Marta Madejska
Łódzkie Muzeum Tradycji Niepodległościowych jest chyba jedynym w Polsce, które na wystawie o polskich powstaniach narodowo-wyzwoleńczych uwzględnia powstanie łódzkie, z czerwca 1905 roku. Niestety pośród ekspozycji, w której dominują szable i kontusze, trudno rozpoznać jego wyjątkowość.

Czwarte powstanie polskie (czy też pierwsza rewolucja) miało charakter robotniczy i miejski, a postulaty narodowo-wolnościowe poprzedzone i sprzęgnięte były z socjalnymi. Czerwcowe wydarzenia poprzedzone były strajkiem powszechnym w styczniu, kiedy podstawowymi żądaniami były 8-godzinny dzień pracy, ustalenie płacy minimalnej i powołanie kas chorych. Wkrótce dołączyły strajki szkolne skierowane przeciwko rusyfikacji. W późniejszym czasie pojawiły się między innymi postulaty ustanowienia pomocy lekarskiej dla robotników, robotnic i ich rodzin, zniesienia upokarzających rewizji osobistych, wprowadzenia ubezpieczeń robotniczych, uzyskania prawa do dwutygodniowego urlopu, założenia bezpłatnych szkół początkowych z wykładowym językiem polskim oraz przytułków i bibliotek, w tym także dla dzieci.

22 czerwca 1905 roku wybuchło powstanie zbrojne: po stronie powstańców zamiast koni - barykady, zamiast szabel - browningi. Determinacja zrzeszonych robotników przeciw regularnemu wojsku. Tak opisywał to później świadek wydarzeń, wówczas jedenastoletni Julian Tuwim:

(...)
Cisza i tam - bo z morza tłumu
Nic nie usłyszysz prócz poszumu
Przybywających gromad ludzkich,
Co napływają od Widzewa,
Żeby na rynek iść bałucki:
Z Głównej, Nawrotu i Przejazdu
Strugami się w Piotrkowską wlewa
Burzliwy za przewałem przewał,
Zmierzając ku Staremu Miastu;
Ale się mało kto przepycha
Pod Meisterhaus i pod Urlicha,
Bo stamtąd, aż po barykadę,
W jedną się szczelną zbił gromadę
Milczący tłum, przy głowie głowa,
Jakby głowami wybrukował...
(Ten czarny tłok i nagła pustka
Są jak w dominie "mydło-szóstka").

Dwudziestego czwartego czerwca walki zostały ostatecznie spacyfikowane, ogłoszono stan wojenny. Pośród zabitych powstańców byli Polacy, Żydzi i Niemcy. 1905 to rok, kiedy na Łódź zwrócona była uwaga Europy - zagraniczni korespondenci wysyłali obszerne relacje z łódzkich wydarzeń; wystąpienie robotników przeciwko carowi - a właściciele fabryk i aparat carskiej władzy stały wtedy po jednej stronie - zostało potępione przez Stolicę Apostolską w liście do biskupów ziem polskich. Akcje strajkowe trwały w Łodzi nieprzerwanie do 1907 roku. Lokalna prasa dzięki dezorganizacji cenzury na mocy manifestu carskiego z października 1905, przez kilka krótkich lat cieszyła się względną wolnością słowa drukowanego i rozwijała zaciętą publicystykę polityczną, ożywiły się polemiki i wcześniej niedopuszczalne satyry na carat. Wielu robotników przystąpiło do nieraz pierwszej w życiu edukacji, nastąpił lawinowy wzrost czytelnictwa i popularności teatru.

Choć cieniem na tych wydarzeniach położyły się bratobójcze walki, a wiele wywalczonych praw zostało cofniętych, choć cykl reportaży Zygmunta Bartkiewicza z porewolucyjnej nędzy przyniósł Łodzi stygmatyzujące hasło-klucz "Złe miasto", samo doświadczenie było tak silne, że na długo pozostało w pamięci łodzian jako kształtujące. Warto przypomnieć chociażby młodego rewolucjonistę Aleksego Rżewskiego, który później, jako pierwszy prezydent Łodzi w II RP, wprowadzając bezpłatne, powszechne szkolnictwo dla dzieci w wieku 7-14 lat, zrealizował przecież jeden z postulatów rewolucji 1905. Wydarzenia te były wyrazem i sprawdzianem solidarności, ale też szkołą polityczności, coraz bardziej świadomego sprzeciwu wobec własnej sytuacji, wyrażanego takimi środkami, jakie były dostępne: protestem, strajkiem, wiecem.

W polskiej polityce pamięciowej zwykło się dzielić powstania czy strajki na te godnościowe, polityczne - o wolność, i te raczej mniej ważne, rzekomo mniej polityczne - o kwestie socjalne, "o chleb". Skomplikowana łódzka historia każe zadawać sobie pytania o to, gdzie zaczyna się godność ludzka i o to, czym jest wolność bez sprawiedliwości społecznej i ekonomicznej.

W tym roku obchody rocznicy rewolucji 1905 r. - organizowane dopiero po raz drugi - rozpoczną się w sobotę na Piotrkowskiej 32, na placu "Magdy" - tam właśnie, gdzie przy mosiężnym stoliku zasiadają nasi spokojni i uśmiechnięci fabrykanci. Takich jak oni również uwiecznił Tuwim w cytowanych już "Kwiatach polskich":

Potem wnosili do bram stróże
Zwłoki bojowców i sołdatów.
Zostały po nich krwi kałuże:
Lepka purpura łódzkich kwiatów.
Najpierw je wodą polewano,
Potem je piaskiem przysypano,
Nazajutrz zaś pędziły po nich,
Wprzężone w pary świetnych koni,
Powozy panów fabrykantów,
Panów prezesów i bogaczy,
Zadowolonych posiadaczy
Pałaców, banków i brylantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki