Wchodzisz do banku, w którym posiadasz konto i chcesz tylko, jak to w banku, wypłacić swoje pieniądze, a co więcej - wydać je tak, jak zaplanowałeś. W sumie nic prostszego i bardziej oczywistego prawda? No żebyś się nie zdziwił - ma zamiar powiedzieć nam swoją nową premierą Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi. Wszystko dzięki sztuce, którą napisał francuski aktor i dramaturg Sébastien Thiéry, przetłumaczył Bartosz Wierzbięta, a opracował i reżyseruje na Scenie Kameralnej łódzkiego teatru Jacek Bończyk.
- Kiedy po raz pierwszy przeczytałem ten tekst, od razu wiedziałem, że chciałbym go zrealizować na scenie - zapewnia twórca przedstawienia. - To historia, która wciąga i zaskakuje kolejnymi zmianami akcji. Każdy z nas może się znaleźć w sytuacji, w której użyjemy plastikowej karty w banku, sklepie, czy jakimkolwiek innym czytniku i nagle okaże się, że nie jesteśmy już panami swojego życia, czasu, wolności, pieniędzy. Brzmi groźnie, ale w przypadku tego tekstu opowieść kończy się kompletnie surrealistycznie, co sprawia, iż nie pozostajemy w matni, ale mamy okazję do refleksji nad współczesnym światem, w którym wszystko jest tak bardzo nietrwałe.
Jacek Bończyk - który w roku 2020 zrealizował na scenie Teatru Jaracza znakomicie przyjęty spektakl „Róbmy swoje...”, oparty na piosenkach i felietonach Wojciecha Młynarskiego - jest również autorem opracowania muzycznego przedstawienia, scenografię oraz reżyserię światła opracowuje Grzegorz Policiński, a kostiumy zaprojektowała Adrianna Gołębiewska. Realizatorom udało się zaprosić do współpracy znakomitą, „jaraczowską” obsadę. W głównej roli klienta banku, zamożnego agenta nieruchomości Jacka Krafta występuje Mariusz Witkowski.
- Rola w tym przedstawieniu jest dla ogromnym wyzwaniem, ale i wielką przyjemnością - wyznaje aktor. - Przez półtorej godziny nie schodzę w ogóle ze sceny, a mój bohater w tym czasie przechodzi przez różne stany emocjonalne. Ta historia jest też znakomicie utkana, doskonale wymyślona w każdym szczególe. To opowieść o absurdzie, którym jesteśmy otoczeni i z którego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Takie zadanie nieczęsto się przytrafia, tym bardziej się z niego cieszę. Wspaniale jest też pracować w takim zespole, nie możemy się już doczekać spotkania z publicznością.
Na scenie w pracownicę banku wciela się Natalia Klepacka, dwie role - prezesa banku i staruszka odtwarza Bogusław Suszka, pracownikiem banku jest też Krzysztof Wach. Jako mama głównego bohatera występuje stanowczo zbyt dawno nie widziana na scenie Bogusława Pawelec.
- Gatunek teatralny, który reprezentuje ta sztuka jest piekielnie trudny, zwłaszcza dla mnie, ponieważ będąc przez wiele lat w teatrze praktycznie go nie uprawiałam - przyznaje aktorka. - Dziękuję jednak Jackowi, który mnie zaprosił do tego projektu, bo wiele się nauczyłam. Poczułam nawet, że tego mi brakowało. Z przyczyn głównie osobistych miałam kilkuletnią przerwę w graniu w teatrze. Artystą się bywa, ale bardzo ważne jest to, jakich się ludzi ma wokół siebie. Dziś ci młodzi ludzie, z którymi pracuję dali mi nadzieję i poczucie satysfakcji, że ponownie mogę wystąpić przed publicznością.
Premiera spektaklu „Kasta la vista” rozpocznie się w sobotę 24 lutego o godz. 19. Dzień wcześniej, 23 lutego, także od godz. 19 odbędzie się pokaz przedpremierowy. Później spektakl będzie można zobaczyć 25 lutego, 1 i 2 marca od godz. 19 oraz 3 marca od godz. 17.
- Próbując na własny użytek nazwać gatunek, jaki reprezentuje ten tekst, uznałem go za straszno-śmieszną czarną komedią - dodaje Jacek Bończyk. - Mamy tu całą paletę emocji i zachowań, które mam wrażenie, będą niespodzianką dla każdego z widzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?