Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka z wulgaryzmami na murach

Marcin Bereszczyński
Właściciel posesji musiałby na własny koszt, pod groźbą mandatu, usunąć napis w 24 godziny
Właściciel posesji musiałby na własny koszt, pod groźbą mandatu, usunąć napis w 24 godziny Jakub Pokora
Zgierzanie mają dosyć coraz większej liczby wulgaryzmów na murach, dlatego straż miejska postanowiła wypowiedzieć wojnę grafficiarzom-chuliganom i napisała regulamin utrzymania porządku w mieście. Wykorzystała pomysły, jakie funkcjonują w Łodzi. Dokument powstał w lutym. Utknął jednak w urzędowej zamrażarce i do tej pory nie pojawił się na miejskiej sesji. Radni PiS napisali interpelację do prezydenta Zgierza, aby prace wreszcie ruszyły.

- Ostatnio pojawiło się mnóstwo obraźliwych, wulgarnych napisów na kamienicach. Nie jesteśmy w stanie wyegzekwować ich usunięcia. Właściciele posesji mówią, że to ich ściana i nikt nie będzie im nakazywać, co może być na niej napisane. Problemy mamy nawet z administracjami mieszkaniowymi. Ostatnio na budynku przy szkole ktoś wymalował obraźliwy napis. Wystąpiliśmy do zarządcy obiektu, aby go usunął. Nie mamy jednak argumentu, aby go do tego przymusić - mówi Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu.

W nowym regulaminie, który miałby wejść w życie, napisano, że właściciel posesji ma obowiązek usunąć wulgarny lub rasistowski napis w ciągu 24 godzin. I to na własny koszt. Kto tego nie zrobi, zostanie ukarany mandatem nawet do 500 zł.

Taki właśnie przepis funkcjonuje w Łodzi. - I działa - twierdzi Leszek Wojtas, rzecznik łódzkich strażników. - Wulgarnych napisów na murach jest znacznie mniej niż kilka lat temu. Nie korzystamy z możliwości karania właścicieli posesji. Wystarczy, że wręczymy im nakaz usunięcia bohomazów i określimy termin, w którym mają to zrobić. I stosują się. Nie chcemy karać, bo w końcu właściciele nie są winni temu, że wandale oszpecili ich posesję.

W Łodzi wprowadzono także nagrody finansowe dla osób, które złapią lub wskażą wandali bazgrzących po murach. Co ciekawe, ten przepis zupełnie się nie sprawdził. - Była decyzja, ale zabrakło pieniędzy na nagrody - mówi Leszek Wojtas. - W efekcie pomysł umarł.

Kilka lat temu z wandalami w Zgierzu walczyła policja. Właściciele zabazgranych budynków zgłaszali przypadki zniszczenia mienia i szacowali straty na więcej niż 250 zł. Policja traktowała wtedy wandali jak przestępców. W samym tylko 2005 roku zatrzymała 18 sprawców. Przez kilka lat był spokój, ale teraz bohomazy powróciły.

- Nie ze wszystkim, co namalowane na murze, trzeba walczyć - twierdzi Dariusz Bereżewski. - Przy ul. Kamiennej właściciel namalował logo klubu futbolowego. Ładnie wygląda i nikogo nie obraża.

Radni PiS w interpelacji napisali, że rasistowskie napisy na ulicach tworzą wizerunek miasta pełnego nietolerancji i nienawiści. Nowy regulamin pozwoliłby z tym powalczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki