Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzę Łódź: Czy pragniemy już powrotów? [FELIETON]

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Archiwum Polska Press
Ciekawe gdzie wrócimy, a do czego nie. Na razie, zdaje się, najbardziej byśmy chcieli wrócić do stanu wyspokojenia, w którym mamy mniejsze wątpliwości, co do najbliższej przyszłości.

Uderzające jest to, że być może (znowu niejasność) owego poczucia stabilności doznamy znacznie później, niż nam się to dziś wydaje. Obserwując Piotrkowską można zauważyć, że szybko łodzianie wrócili do miejsc z piwem czy napojami do śledzia, gdzie da się łatwo osiągnąć stan, umożliwiający puszczenie pandemii w niepamięć. Gorzej prezentuje się duża część lokali z jedzeniem. W tym przypadku trudniej o niefrasobliwość, a i prawdopodobnie wydatek, od którego odzwyczailiśmy domowe budżety, dzisiaj na restauracyjnym rachunku wygląda dla wielu nieco nieprzyjaźnie. Tym bardziej, kiedy zmuszeni do pozostania w kuchniach odkryliśmy, iż samodzielne przygotowanie makaronu z oliwą, czosnkiem i pomidorami zamyka się w kwocie znacznie rozsądniejszej. Bardziej jałowe zdają się chyba też te same rozmowy o niczym prowadzone w podobnych okolicznościach. Na wiele miesięcy należy oceniać prawdziwy powrót do kultury, której istotę w znaczący sposób zdemontowała przymusowa nadaktywność artystów, a w większości tylko producentów kultury w sieci. W zalewie propozycji rzeczy jakościowe utonęły w obfitości marnych, internet ma przy tym tę przypadłość, że równoważy to, co dobre, z tym, co złe. Przez kilkanaście tygodni nauczyliśmy się, że kultura ma być bezwysiłkowa i darmowa, pewni swego mogli się poczuć ci, którzy sądzą, iż jest ona niepotrzebna. Kultura bez pomocy opartej na zrozumieniu jej szczególnej roli i form kontaktu z nią będzie wydobywać się z rancza estetycznego lenistwa miesiącami, oby nie latami.

Na odbudowywanie relacji nadzieja w młodych, którzy może nawet, co kiedyś niewyobrażalne, zatęsknią za szkołą. Trwające wybory dowiodły, że oczywiście nie wrócimy do traktowania siebie nawzajem jako partnerów, poza nie wymagającym trudu utrzymywaniem więzi we własnej „bańce”. I zawsze będziemy uważać, że to przez tych drugich.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki