Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wieczór Flamenco" w Filharmonii Łódzkiej

Aida Stępniak.
mat. organizatora
Podczas "Wieczoru Flamenco" hiszpańscy artyści przeniosą widownię Filharmonii Łódzkiej do owianej magiczną aurą Andaluzji.

Połączenie tańca, śpiewu, gry na instrumentach i hiszpańskiego temperamentu, przeplatanego charakterystycznym okrzykiem "ole"- tak w skrócie można określić, czym jest flamenco. Ta fuzja wpływów orientalnych (szczególnie hinduskich), cygańskich i iberyjskich jest szczególnie atrakcyjna dla widzów dzięki swej teatralności i ekspresji.

Wszelkie atuty flamenco poznać będzie można bliżej w czwartek 12 lutego w Filharmonii Łódzkiej. Wówczas bowiem na scenie estrady stanie zespół złożony z ośmiorga tancerzy i towarzyszących im wokalistów, dwóch gitarzystów i cajon flamenco (charakterystycznego dla tej formy artystycznej instrumentu perkusyjnego). Ich widowisko przeniesie publiczność w gorące iberyjskie klimaty poprzez mistrzowską interpretację wokalną, instrumentalną i choreograficzną.

Dyrektorem muzycznym zespołu jest Daniel Yagüe, kompozytor i gitarzysta oraz profesor w madryckim Real Conservatorio Superior de Danza. Oprócz niego na gitarze zagra Christian Guillén. Szczególnie ważną w muzyce flamenco warstwę rytmiczną zrealizuje na instrumentach perkusyjnych Rafael Jiménez. Partie wokalne wykonają La Nati i Nieves Díaz - utytułowana śpiewaczka flamenco, laureatka wielu nagród w tej dziedzinie.

Walentynki 2015: wierszyki na walentynki. Walentynkowe życzenia miłosne dla dziewczyny i chłopaka

Choreografię do widowiska opracował Manuel Díaz, który także współpracuje z madrycką uczelnią. Pracował pod tym kątem nad wieloma spektaklami, m.in. musicalem "Don Juan", wystawianym także w Seulu i Kanadzie. Jego wizję zrealizują tancerze: Noemí Orgaz, Raquel Tamarit, Noelia Fernández, Luisa Serrano, Manuel Díaz, Juan Ramírez, Antonio Buendía, a także Iván Martín. To gorące iberyjskie widowisko w środku zimy z całą pewnością jest ciekawą, niebanalną propozycją artystyczną, szczególnie dla wielbicieli hiszpańskich klimatów. Dzięki utytułowanym muzykom i tancerzom łodzianie będą mogli poczuć klimat Andaluzji bez konieczności wyjazdu na urlop.

Muzyka, śpiew i taniec synkretyzują się we flamenco, opowiadając pełną emocji historię (jednak bez sztywnych, konwencjonalnych odniesień retorycznych i semantycznych właściwych np. niektórym formom chińskiego teatru). Do cech charakterystycznych flamenco należą m.in. szczególne stroje, specyficzna instrumentacja (w tym wykorzystanie kastanietów także przez tancerzy), klaskanie i ruchy nóg mające znaczenie nie tylko choreograficzne, ale i perkusyjne. Jest wykonywane w przeróżnych konfiguracjach - solo, w duecie i zespołowo.

Prezent na Walentynki 2015. Prezent na Walentynki dla niego i dla niej. Co na Walentynki?

Flamenco najpopularniejsze jest w Andaluzji, Extremadurze i Murcji, czyli najgorętszym regionie Hiszpanii, będącym swoistym kulturowym tyglem. W 2010 roku zostało wpisane na listę dziedzictwa niematerialnego Unesco, a od lat 50. XX wieku stało się przedmiotem badań naukowych (w Jerez de la Frontera powstała nawet ("katedra flamencologii"). Niektóre utrzymane w tej estetyce realizacje zyskały wręcz nazwę "opery flamenco". Inspiruje także artystów tworzących w innych gatunkach, mieszając się w ich interpretacjach m.in. z rockiem, bluesem czy popem, a nawet muzyką poważną. Za najwybitniejszego współczesnego gitarzystę flamenco, który nie stronił jednak od innych gatunków, np. jazzu, uważa się zmarłego w lutym 2014 roku Paco de Lucię.

Początek koncertu o godz. 19. Bilety kosztują od 130 do 170 zł.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki