Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

wraca, co jest

Widzę Łódź
Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski archiwum
Tożsamość miasta - ponownie coraz częściej słyszę to hasło i, nie ukrywam, cieszy mnie jego używanie. Ostatnio pojawiło się ono przy okazji Listu otwartego w sprawie strategii kulturalnej Łodzi, podpisanego przez ponad 40 osób związanych z łódzką kulturą.

Znalazło się tam bardzo trafne zdanie "promocja kultury zastąpiła w Łodzi samą kulturę". Poszczególni sygnatariusze listu zwracają uwagę na tożsamość miasta właśnie, w której zawierają się Łódź filmowa i związana z nią wspaniała tradycja, architektura i układ urbanistyczny, fabryki i kamienice (czyli zabytki - tak, tak!), tradycja awangardy w sztuce, dorobek muzeum włókiennictwa i tak dalej, i tak dalej. Istotnym elementem tożsamości Łodzi są również szeroko pojęta moda i przemysł odzieżowy, swoje mogą dołożyć teatr i muzyka, to także tradycja miasta rodzinnych, dużych i małych firm (którym dziś w Łodzi jest najtrudniej). Znaczy się to, co Łódź miała, czasem jeszcze co nieco ma, i czego szczególnie szukać nie trzeba. Wystarczy tylko odkurzyć i uaktywnić. Gdzieniegdzie tożsamość miasta zaczyna dawać o sobie znać i docierać do decydentów. Spore nadzieje wiążę np. z programem "100 kamienic" (oczywiście, jeśli ich rewitalizacja nie będzie polegała tylko na odnowieniu i odmalowaniu frontu), trzeba jednak pamiętać, że większość kamienic przy Piotrkowskiej należy do prywatnych właścicieli i trudno będzie (choć jest to możliwe) uzyskać wartościowy także dla miasta (a nie tylko dla kamienicznika) wymiar całej ulicy. Takich sygnałów świadczących o tym, że powoli bo powoli, ale tożsamość miasta do nas dociera, pojawia się coraz więcej. Wierzę w to, że być może mniej już będziemy łasi na wszelkiej maści gadżeciarstwo, projekty, akcyjność, pseudo-promocje, obojętnie jak nazwane nic nie wnoszące do tematu pogadanki, pełne pustosłowia i poezji strategie (już się boję zapowiadanej przez władze Łodzi na przyszły rok strategii łódzkiej kultury), aplikacje, koncepcje. Łódź wyrosła na bazie ludzi szalonych ale konkretnych, nie tracących czasu na tony zapisanego papieru, bo to może zrobić każdy; ludzi raczej dużych charakterem niż małych. To takie osobowości są też jej tożsamością. I mam nadzieję, że z takimi ludźmi miasto będzie teraz chciało pracować. Pamiętając przy tym, że tożsamość i czerpanie z tradycji nie oznacza resentymentów, cofania się, ani stania w miejscu (bo to też cofanie się). Łodzi potrzebna jest również tożsamość odwagi. A by tę tożsamość Łodzi ujrzeć i uruchomić, nie musimy pukać do Krakowa czy Warszawy.
Dariusz Pawłowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki