Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2015. Kukiz wykorzysta szansę. A inni? [ROZMOWA]

rozm. Piotr Brzózka
Rafał Chwedoruk: Jeśli chodzi o Kukiza, to krótki czas do wyborów daje możliwość wykorzystania gwałtownie narosłej popularności i wejścia do Sejmu
Rafał Chwedoruk: Jeśli chodzi o Kukiza, to krótki czas do wyborów daje możliwość wykorzystania gwałtownie narosłej popularności i wejścia do Sejmu archiwum Polska Press
Rozmowa z doktorem Rafałem Chwedorukiem, politologiem.

W krótkim czasie pojawiają się zapowiedzi stworzenia trzech nowych formacji: przez muzyka Pawła Kukiza, przez ekonomistów Leszka Balcerowicza i Ryszarda Petru oraz przez profesorów: Kazimierza Kika, Magdalenę Środę i Jana Hartmana. Przez lata wyśmiewaliśmy takie pomysły jako mało realne. Czy teraz jest inaczej, czy coś się zmieniło?
W ciągu pięciu ostatnich lat nastąpiła zmiana demograficzna, uprawnienia do głosowania nabyło pokolenie w pełni ukształtowane w III RP. To pokolenie jakościowo odmienne od poprzednich, o poglądach skrajnie liberalnych w kwestiach gospodarczych, wychowane na wzorcu self-made manów, za to w braku empatii. Nie są zainteresowani udziałem w wielkich sporach kulturowych, o Kościół, o aborcję, które rozdzierały dawniej polską politykę. Są krytyczni zarówno wobec tego, co działo się przed 1989 rokiem, jak i po tej dacie. Ale wejście tego pokolenia to jedyna istotna zmiana. Nie zmieniają się natomiast podstawowe podziały socjopolityczne w naszym społeczeństwie, ujawnione w momencie rozpoczęcia konfliktu PO i PiS dziesięć lat temu.

Pewnie dlatego PiS i PO wciąż zgarniają około 70 procent głosów.
Tak. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy powstaną formacje platformopodobne i pisopodobne. Ale one mogą powstać tylko na gruzach tamtych partii, ewentualnie jako przystawki. W elektoracie Kukiza jest ogromny segment wyborców protestu. Kukiz przejął jednak przede wszystkim istotną część elektoratu libertariańskiego, młodego, rynkowego, darwinistycznego, takiego, który kiedyś był najbliższy Platformie. Ale ci ludzie, choć wywodzą się z elektoratu PO, wychowali się w innych realiach. Polska to nie USA, gdzie w jeden dzień można trafić pod most, ale i tak żyjemy w stanie permanentnej niepewności. Młodzi nie wiedzą, co mają zrobić, żeby zabezpieczyć egzystencję, nawet jeśli spełnią wszystkie wymogi, stawiane przez system. Ludzie, którzy mają pracę, ale zarabiają tak mało, że nie wystarcza im na życie, są nastawieni kontestatorsko. Oni mogą głosować na partię protestu, choć jest pytanie, czy to nie jest dla nich event. Czy ich interesuje, co będzie się działo dalej. Budujące jednak jest to, że poszli do urn, bo ich imigranccy rówieśnicy na ulicach Paryża palą samochody.

Co więc dalej z Kukizem, Petru, Kikiem?
Jeśli chodzi o Kukiza, to krótki czas do wyborów daje możliwość wykorzystania gwałtownie narosłej popularności i wejścia do Sejmu. Ktoś, kto reprezentuje elektorat libertariański, na pewno znajdzie się w przyszłym Sejmie, a myślę, że walkę Korwin - Kukiz wygra ten drugi. Jeśli chodzi o duet Petru - Balcerowicz, to los tego projektu będzie wprost zależny od losu Platformy. Jeśli konflikt wewnętrzny w PO dalej będzie podkopywał tę partię, jeśli Bronisław Komorowski przegra wybory, a Ewa Kopacz nie zdoła zatrzymać atrofii partii, to nowa formacje będzie próbowała powtórzyć drogę dawnej Platformy.

A co z lewicową inicjatywą?
Można ją skwitować jedynie uśmiechem. Każda tego typu inicjatywa na lewicy pojawia się akurat wtedy, kiedy zbliżają się wybory parlamentarne i trzeba wymusić na SLD "biorące" miejsca na listach. To próba zdyskontowania słabości Leszka Millera. Natomiast sama w sobie, bez struktur - ta inicjatywa nie ma sensu.

TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WYBORACH PREZYDENCKICH 2015

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki