Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrane były w zasięgu ŁKS Siemens i Widzewa

Marek Kondraciuk
Alona Nowikowa z ŁKS w pojedynku z Rebeccą Harris
Alona Nowikowa z ŁKS w pojedynku z Rebeccą Harris Krzysztof Szymczak
Ełkaesianki prowadziły jeszcze w 32 min (53:50). Widzewianki miały dogrywkę o jeden celny rzut. Tak jak przed tygodniem znów obie łódzkie drużyny przegrały.

O ile przed tygodniem obie drużyny miały rywali ze ścisłej czołówki, to tym razem grały z zespołami, które miały szansę pokonać. ŁKS Siemens AGD przegrał jednak u siebie z ROW Rybnik 55:62, a Widzew uległ w Pruszkowie Liderowi 59:64.

Sytuacja ŁKS Siemens stała się bardzo trudna. Piąta porażka z rzędu, bez zwycięstwa w tym sezonie, przygniata psychicznie zawodniczki. Trudno będzie odbudować ich wiarę w siebie. Już w meczu z ROW, kiedy traciły widać było, że spuszczają głowy. ŁKS nie ma liderki. Żadna z podopiecznych trenera Mirosława Trześniewskiego nie potrafi zagrać całego meczu na choćby tylko solidnym poziomie.

Początek nie zwiastował porażki. ŁKS osiągnął 7-punktową przewagę (18:11 w 11 min, 20:13 i 22:15 w 13 oraz 32:25 w 20 min). Wiodącą postacią była Magdalena Losi. Niestety znacznie słabiej zagrały inne zawodniczki obwodowe Roksana Schmidt, Neli Paszewa i nierówna Alona Nowikowa. Głównym grzechem rozgrywających było to, że nie potrafiły wykorzystać pod koszem środkowej Ugo Ohy. Łódzkim ''małym'' nie udało się zneutralizować rozgrywających ROW Rebeccki Harris (18 oczek) i Laurie Koehn (15).

Kryzys ŁKS przyszedł w III ćwiartce, po której było 46:48. Łodzianki poderwały się jednak i w 32 min znów prowadziły (53:50). Później jednak znów stanęły, a na parkiecie do końca rządziły Harris i Koehn. Żadna z ełkaesianek nie potrafiła odwrócić losów meczu.

W Pruszkowie widzewianki zaczęły fatalnie i w 5 min przegrywały już 4:23! - Wyszłyśmy na parkiet jakoś źle skoncentrowane i myślę, że w naszych głowach tkwiła jeszcze porażka z Polkowicami - mówiła po meczu Anna Tondel.

Trener Miodrag Gajić robił wiele zmian, aby przełamać niemoc i to się udało. Widzew rzucił się do odrabiania strat i jeszcze przed przerwą przegrywał tylko sześcioma punktami (33:27).

Indywidualnością meczu była wychowanka Widzewa, a obecnie liderka Lidera Alicja Bednarek. Trafiała w ważnych momentach meczu, często rzucając nawet pod naciskiem widzewianek. Trener Gajić miał po meczu pretensje do swoich zawodniczek obwodowych. Obie drużyny miały dużo strat, ale Widzew, choć przegrał, miał ich mniej (20 wobec 28 Lidera).

Widzewianki w końcówce stanęły przed szansą wygrania meczu. Przy stanie 62:59 w ostatniej minucie mogła doprowadzić do dogrywki, ale... chybiła za 3 punkty. Faulowana Bednarek wykorzystała oba osobiste i wynik już się nie zmienił.

ŁKS Siemens AGD - Utex ROW Rybnik 55:62 (15:11, 19:17, 12:20, 9:14)

ŁKS Siemens: Losi 16, Jankowska 12, Nowikowa 10, Sobczyk 9, Oha 8, Paszewa, Schmidt, Hylewska 0. Trener: Mirosław Trześniewski.

Utex ROW: Harris 18, Koehn 15, Suknarowska 10, Stanek 6, Rozwadowska 5, Brown 4, Semmler, McLean 2. Trener: Mirosław Orczyk.

PTS Lider Pruszków - Widzew 64:59 (27:13, 10:16, 18:15, 9:15)

Lider: Bednarek 17, Mc Cants 14, Koc 11, Chomać 7, Bednarczyk 5, Antczak 4, Denson, Kopczyk, Cymmer po 2, Pułtorak 0. Trener: Arkadiusz Koniecki.

Widzew: Tondel 22, Szymczak-Górzyńska, Żytomirska po 9, Pawlak 6, Gołumbiew-ska 5, Kenig 4, Chomicka, Trojanowska po 2. Trener: Miodrag Gajić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki