Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo na Nawrot w Łodzi. Przystawił sąsiadowi strzelbę do serca, pociągnął za spust i zabił

Wiesław Pierzchała
Liczba wniosków na posiadanie broni palnej w Łódzkiem od lat jest na podobnym poziomie: 2014 - 391, 2013 - 374, 2012 - 420 wniosków
Liczba wniosków na posiadanie broni palnej w Łódzkiem od lat jest na podobnym poziomie: 2014 - 391, 2013 - 374, 2012 - 420 wniosków
Mężczyzna zmieniał zeznania. Mówił, że ofiara pozwoliła mu strzelić i że był przekonany, iż broń była załadowana straszakami.

Na ławie oskarżonych zasiądzie Tomasz T. Prokuratura zarzuca mu, że zastrzelił sąsiada Wiesława K. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Tomaszowi T. grozi dożywocie.

Do tragedii doszło 17 lipca 2014 roku w mieszkaniu oskarżonego przy Nawrocie w Łodzi. Z ustaleń prokuratury wynika, że tego dnia oskarżony i pokrzywdzony pojechali autobusem na ulicę Wydawniczą, po czym przesiedli się do taksówki i udali się na ulicę Pomorską, gdzie Wiesław K. u swojej rodziny miał odebrać tajemniczą paczkę. W tym celu udał się do stodoły i wrócił z workiem jutowym na plecach. Tą samą taksówką sąsiedzi przyjechali na ulicę Kilińskiego, a stamtąd udali się do mieszkania Tomasza T. Tam Wiesław K. wyjął z worka długą broń palną i karton z nabojami śrutowymi. W śledztwie ustalono, że była to kurkowa dubeltówka, czyli rodzaj strzelby myśliwskiej, na którą Wiesław K. nie miał pozwolenia.

Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie. Wiesław K. wyczyścił i naładował strzelbę i podał Tomaszowi T., który przyłożył ją do klatki piersiowej sąsiada i pociągnął za spust. Trafił w serce. Widząc, co zrobił, oskarżony zaczął przykładać chusteczkę do rany, aby w ten sposób krew zatamować, jednak postrzelonemu nic już nie mogło pomóc. Widząc, że Wiesław K. nie daje oznak życia, oskarżony schował broń i amunicję w drugim pokoju, po czym ze swojego telefonu zadzwonił do dyżurnego pogotowia ratunkowego i poinformował, że jego sąsiad sam się postrzelił. Gdy lekarz dotarł na miejsce, stwierdził zgon Wiesława K. Ruszyło śledztwo, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Śródmieście. Śledczy przesłuchali Tomasza T., który zaczął kluczyć i zmieniać zeznania. Najpierw utrzymywał, że jego sąsiada zabił niejaki Wojciech G., który wtargnął do mieszkania, zażądał wydania pieniędzy i strzelił podczas szarpaniny, gdy chciał odebrać broń Wiesławowi K. Gdy śledczy wykazali absurdalność tej opowieści, Tomasz T. zmienił wersję i przyznał się, że oddał strzał, ale dlatego, że Wiesław K. mu pozwolił. Dodał, iż był przekonany, że strzelba nabita jest nabojami hukowymi lub tzw. straszakami. Nie przekonał prokuratury, która zarzuciła mu zabójstwo.

Jak nas poinformowała podinspektor Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, w końcu 2014 roku najwięcej broni w woj. łódzkim posiadali myśliwi - 5.522 oraz ci, którym broń służy do ochrony osobistej - 3.604. Dużo osób używa jej do celów sportowych - 949, niektórzy traktują jako pamiątki - 147.

W 2012 roku do komendanta wojewódzkiego policji wpłynęło 420 wniosków o pozwolenie na broń (23 rozpatrzono negatywnie), w 2013 roku - 374 wnioski (18 negatywnie) i w 2014 roku - 391 wniosków (18 negatywnie).

Najczęstszą przyczyną odmowy jest karalność wnioskodawcy, a także brak zdolności psychicznej lub fizycznej do posługiwania się bronią oraz niezdanie egzaminu z teorii lub praktyki.

Jak tragiczne skutki może przynieść złe posługiwanie się bronią, świadczy przypadek 60-letniego myśliwego, który 3 sierpnia 2014 roku w lesie koło Łęczycy przypadkowo zastrzelił 21-latka, siedzącego w samochodzie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił niedawno do sądu w Łęczycy.

Myśliwy zastrzelił 21-latka podczas polowania. Do sądu trafił akt oskarżenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki