Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasypali staw w parku krajobrazowym

Jolanta Sobczyńska
Barbara Piestrzeniewicz, sołtys Kopanki, twierdzi, że wieś oczyści resztę stawu.
Barbara Piestrzeniewicz, sołtys Kopanki, twierdzi, że wieś oczyści resztę stawu. Krzysztof Szymczak
Mieszkańcy Kopanki w gminie Nowosolna zasypali część stawu, który leży na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Chcą tu zrobić miejsce wypoczynku. Tymczasem dyrekcja parku interweniuje. Nie można samowolnie zasypywać oczek wodnych na terenie chronionym.

Niewielkie oczko wodne znajduje się we wsi Kopanka, w pobliżu wsi Kalonka. To teren należący do gminy Nowosolna. Ale tamtejszy urząd gminy wydzierżawił go w 2011 roku sołectwu Kopanka. Na 10 lat.

- Kiedyś tu było gospodarstwo, ale później opuszczony teren wokół stawu ludzie wykorzystywali jako wysypisko śmieci - mówi Barbara Piestrzeniewicz, sołtys Kopanki. - W 2011 roku rada sołecka ustaliła, że poprosimy gminę o wydzierżawienie terenu. Posprzątamy go, wywieziemy gruz i śmieci, a teren nad stawem przeznaczymy na miejsce wypoczynku dla mieszkańców.

Mieszkańcy wsi, jak postanowili tak zrobili. Ale jednocześnie, porządkując teren zasypali część stawu.

- Zbulwersowani mieszkańcy wsi Kalonka poinformowali mnie, że nawożony jest żwir, którym ma być zasypany staw - mówi Hieronim Andrzejewski, dyrektor parku krajobrazowego. - Pojechałem na miejsce. Rzeczywiście, trwały prace ziemne przy oczku wodnym. Zasypano około 1/3 zbiornika. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że tamtejsza rada sołecka postanowiła uporządkować teren kosztem stawu.

Dyrekcja parku interweniowała w urzędzie gminy.

- Mieszkańcy naruszyli przepis, który zabrania zasypywania zbiorników wodnych na terenie parku - dodaje dyrektor Andrzejewski. - Poza tym, to taka część parku, w której nie ma cieków wodnych. Każdy jest na wagę przyrodniczego złota. Żyją tam cenne rośliny i zwierzęta, m.in. chronione płazy i owady. A ich ochrona polega także na tym, żeby nie odbierać im miejsca do rozwoju. Wprawdzie oczko w Kopance było zarośnięte roślinnością, ale i tak dawało schronienie zwierzętom.

Sprawa trafiła m.in. do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla powiatu łódzkiego wschodniego.

- PINB był na wizji lokalnej w Kopance w styczniu 2012 roku - mówi Sławomir Jasiński, sekretarz w UG Nowosolna. - Inspektorat nie stwierdził naruszenia prawa budowlanego. Ale nakazał wszcząć postępowanie o naruszenie przepisów ochrony środowiska. Pismo trafiło do nas w ubiegłym tygodniu. Wyjaśniamy sprawę. Nakazaliśmy też sołectwu, by nie zasypywało dalej stawu. Do tej pory oczko zmniejszyło się o 1/4.

Dyrekcja parku domaga się wstrzymania zasypywania stawu oraz oczyszczenia go. Inaczej sprawę skieruje do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi.

Pojechaliśmy do Kopanki. Teren jest rzeczywiście uprzątnięty i ogrodzony. Mimo leżącego śniegu widać, że część stawu została zasypana. Na tym miejscu stanęły dwie drewniane altany.

- Mają być jeszcze ławeczki i plac zabaw dla dzieci - dodaje sołtys Kopanki. - A stawu nie chcieliśmy zasypywać. Jeszcze go oczyścimy z pałki wodnej i napuścimy wody. Ten staw ma być elementem miejsca do wypoczynku.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki