Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS coraz częściej sprawdza, czy naprawdę jesteśmy chorzy

Alicja Zboińska
W Łodzi coraz więcej ludzi chodzi do lekarza, by uzyskać lewe zwolnienie
W Łodzi coraz więcej ludzi chodzi do lekarza, by uzyskać lewe zwolnienie Krzysztof Szymczak
W Łodzi jest coraz więcej lewych zwolnień lekarskich. Jednak uwaga! Tym, którzy udają chorych, grozi utrata zasiłku.

Właściwie to spawarka sama spawa - usłyszał kontroler z ZUS-u od właściciela zakładu blacharskiego w regionie, gdy przyszedł sprawdzić, czy przedsiębiorca rzeczywiście jest chory. Pracownik ZUS-u nie zastał bowiem chorego w łóżku, ale przy spawaniu elementów. Inspektorzy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych coraz częściej sprawdzają, czy jesteśmy chorzy albo czy zwolnienie wykorzystujemy tak jak powinniśmy.

Kontroli jest coraz więcej, gdyż coraz więcej osób próbuje wyłudzić zasiłek chorobowy, który im się nie należy.

Pracownicy I Oddziału ZUS w Łodzi w 2010 roku skontrolowali 10 tysięcy zwolnień, z których zakwestionowali 13,4 proc. Rok później kontroli było już 19 tysięcy, a kwestionowanych zwolnień - 11,6 proc. W ubiegłym roku wzrosła zarówno liczba kontroli: 21,7 tysięcy, jak i kwestionowanych zwolnień - 16,4 proc.

W II Oddziale ZUS w Łodzi liczba kwestionowanych zwolnień jest zbliżona, niezależnie od liczby kontroli. W 2010 i 2012 roku było ich 8,5 proc., w 2011 - 8 procent. Kontroli w tych trzech latach przeprowadzono odpowiednio: 12 tysięcy, 16 tysięcy i 13 tysięcy.

- W Oddziale ZUS w Tomaszowie Mazowieckim liczba kontroli kształtowała się następująco: 14 tysięcy w 2010 roku, 20 tysięcy w 2011 roku i 17 tysięcy w 2012 roku - wylicza Monika Domaradzka, specjalista z wydziału organizacji i analiz tomaszowskiego ZUS-u. - W wyniku kontroli w 2010 roku zakwestionowano 12 procent zwolnień, w 2011 - 8 procent, a w 2012 - 7 procent.

Pracownicy ZUS-u sprawdzają, czy zwolnienie zostało wystawione prawidłowo i czy jest wykorzystywane tak jak powinno.

W pierwszym przypadku lekarz orzecznik sprawdza, czy osoba, która jest na zwolnieniu, rzeczywiście nie może pracować. W drugim kontroluje się czy chory mimo wszystko nie pracuje i czy wykorzystuje zwolnienie zgodnie z celem. Z tym bywa różnie.

- Do historii przeszedł już fryzjer, którego zastaliśmy w salonie podczas wykonywania fryzury klientowi - mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik I Oddziału ZUS w Łodzi.- Argumentował, że może pracować, bo fryzury wykonuje prawą ręką, a zwolnienie ma przecież na lewą...

Wpadł też właściciel firmy, który wziął zwolnienie lekarskie, by zaopiekować się chorym dzieckiem. Inspektorzy zastali go co prawda w domu, ale w mieszkaniu nie było dziecka. Okazało się, że poszło do szkoły, gdyż "miało... kłopoty z nauką".

Problemy miała też właścicielka kwiaciarni w regionie.

- Inspektorzy kontroli zastali ją w kwiaciarni, gdzie wykonywała wieniec - mówi Katarzyna Mołas, rzecznik II Oddziału ZUS w Łodzi. - Od osób kontrolujących przyjęła natomiast zamówienie na wiązankę ślubną. Mamy też kilka przypadków, gdy osoby prowadzące zakłady fryzjerskie lub kosmetyczne zastano podczas wykonywania usług. One także przyjęły zamówienie od kontrolujących na wykonanie usługi.

Pecha miała też niania, którą skontrolowali pracownicy I Oddziału ZUS w Łodzi i nawet nie zastali jej w pracy. Mimo to okazało się, że kobieta pracuje. Poinformowała o tym mama malucha, która powiedziała, że niania poszła odebrać dziecko ze szkoły. Nie chciała jednak wpuścić kontrolerów do domu. Twierdziła, że opiekunka wychodząc w taki sposób zamknęła drzwi, że nie można ich otworzyć od środka...

Wśród kwestionowanych zwolnień było też L-4 kierowcy busu, który zabierał pasażerów z przystanku i sprzedawał bilety. Kontrolerom powiedział jednak, że... tylko zastąpił kolegę, który miał się spóźnić, a na przystanek podjechał tylko dlatego, żeby pasażerowie tu nie utknęli. Kierowca i inspektorzy nie doczekali się jednak kolegi.

Mieszkańcy regionu, którzy korzystają z fikcyjnych zwolnień lub mają uzasadnione zwolnienie, ale nie postępują zgodnie z zaleceniami lekarzy, muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami.

Jeżeli okaże się, że zwolnienie lekarskie było niezasadne, to inspektorzy ZUS-u wydają decyzję, która odmawia wypłaty zasiłku za cały okres zwolnienia.

Jeżeli okaże się natomiast, że chory już wcześniej nadawał się do pracy, to skraca się okres jego trwania i od tego momentu pracownik nie ma prawa do zasiłku chorobowego.

Na przyszły rok, planowane są zmiany w prawie, które pozwolą szybciej sprawdzić, czy pracownik nie symuluje choroby. Do lamusa mają odejść papierowe zwolnienia lekarskie. Zastąpią je dokumenty elektroniczne. Lekarz będzie miał więc szybki wgląd w dotychczasowe zwolnienia pacjenta, a pracodawca od razu otrzyma informację o tym, że jego pracownik zaniemógł. Lekarz ma przesłać ją elektroniczne zarówno do ZUS-u, jak i pracodawcy, gdy chory jeszcze jest w trakcie wizyty. Ma to pozwolić na łatwiejsze kontrolowanie krótkich zwolnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki