Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm bombowy w Gorzkowicach. Psychiatra zbada sprawcę alarmu

Karolina Wojna
Karolina Wojna
Z zespołu szkół w Gorzkowicach ewakuowano prawie tysiąc osób. Alarm był fałszywy
Z zespołu szkół w Gorzkowicach ewakuowano prawie tysiąc osób. Alarm był fałszywy arch. Cezarego Graczykowskiego
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie chce skierować sprawcę fałszywego alarmu bombowego w Gorzkowicach na badania psychiatryczne

31-letni Piotr D., mieszkaniec gminy Gorzkowice (pow. piotrkowski) zadzwonił w listopadzie do miejscowej podstawówki w połowie listopada i powiedział, że za dwie godziny w szkole wybuchnie bomba. Dyrekcja szkoły - ponieważ głos w słuchawce był głosem dorosłego, nie dziecka - alarm potraktowała poważnie i zarządziła ewakuację blisko tysiąca uczniów, również sąsiedniego gimnazjum. Wezwani na miejsce pirotechnicy nie znaleźli niczego podejrzanego, a dwa tygodnie później policja zatrzymała zaskoczonego „bombiarza”.

Alarm bombowy w szkole podstawowej i gimnazjum w Gorzkowicach. Ewakuowali prawie tysiąc dzieci

Tłumaczył że, wywołał alarm bombowy, bo jego syn był nieprzygotowany do lekcji. Wyjaśnienia zastanowiły śledczych, bo uczeń jest pierwszoklasistą w podstawówce. Jak informuje Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, mężczyzna zostanie skierowany na badania psychiatryczne.

Wywołał alarm bombowy w szkole, bo jego dziecko nie przygotowało się do lekcji

Jak ustaliła policja,mężczyzna zadzwonił do szkoły korzystając z nowej karty i aparatu swojego dziecka. Wpadł, bo chciał sprawdzić, czy numer dobrze działa i... zadzwonił z niego na swój telefon.

Mieszkaniec gminy Gorzkowice usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu bomby i przyznał się do winy. Grozi mu za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Decyzją sądu, mężczyzna może też ponieść koszty akcji policji i straży pożarnej, które zabezpieczały szkołę.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki