Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alarm w łódzkim banku wyje nocami od trzech lat

Agnieszka Magnuszewska
Alarm w Nordei nie daje spać okolicznym mieszkańcom
Alarm w Nordei nie daje spać okolicznym mieszkańcom Grzegorz Gałasiński
Od trzech lat wyjący alarm w oddziale Banku Nordea przy ul. Gdańskiej 47 w Łodzi nie daje spać sąsiadom.

- Nie dość, że alarm wyje godzinami i hałas jest okrutny, to za każdym razem pod nasze okna podjeżdżają radiowozy, straż miejska i firmy ochroniarska. Jak tu spać? - denerwuje się Sławomir Janik, emeryt, mieszkający przy Gdańskiej 42.

Jego sąsiadka Danuta Janik dodaje: - Alarm w banku włącza się co kilka tygodni. Wielokrotnie zgłaszaliśmy to do banku. Niby zapewniali nas, że alarm zostanie naprawiony, ale na obietnicach się kończyło. Ostatnio czujka wyła 2 maja, zaczęła o godz. 22 i skończyła 0:30, zaraz po tym, jak przyjechała firma ochroniarska. Pięć minut wycia, chwila przerwy i znowu wycie. Nie można zmrużyć oka! Długo nie da się tak wytrzymać - podkreśla mieszkanka kamienicy przy Gdańskiej 42.

Lokatorzy twierdzą, że niewiele mogą zrobić. Jednym ratunkiem jest wzywanie straży miejskiej, pożarnej i policji.

- To naprawdę jest uciążliwy dźwięk. Nie rozumiem, dlaczego bank nie może naprawić alarmu od trzech lat! - dodaje Sławomir Janik.

Mieszkańcy zapewniają, że na początku pracownicy banku nie przyznawali się do winy. Twierdzili, że alarm wyje gdzie indziej.

- Jednak z naszego balkonu dokładnie widać, jak w Banku Nordea takie małe urządzenie miga na czerwono - zaznacza pani Danuta.

Gdy mieszkańcy ul. Gdańskiej 42 nabrali pewności, że za ich nieprzespane noce odpowiada alarm bankowy, zaczęli bombardować Nordeę telefonami.

- Dopiero wtedy usłyszałem jakieś wyjaśnienia. Ponoć czujka alarmu znajduje się przed pokojem, w którym jest sejf. Działa ona na fotokomórkę, więc nawet przy drobnym ruchu się uruchamia - mówi pan Sławomir. - Niby mieli tę czujkę wyregulować, ale nic się nie zmieniło. Alarm jak wył tak wył i tak przez kolejne miesiące.

Zgłosiliśmy sprawę Nordei w ubiegły wtorek. W piątek otrzymaliśmy odpowiedź, że awaria została już usunięta.

- Mieliśmy awarię sygnalizatora zewnętrznego. Usunęliśmy ją we wtorek, bo jeszcze w poniedziałek włączyła się czujka alarmu przeciwpożarowego - przyznaje Joanna Krawczyk-Golba, koordynator komunikacji zewnętrznej w Banku Nordea. - Liczymy, że alarm zamontowany w naszej placówce nie będzie już przeszkadzał okolicznym mieszkańcom.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki