Ceny mieszkań w Łodzi rosną szybciej niż pensje. Rynek mieszkaniowy w Łodzi. Cena metra kw. mieszkania na rynku pierwotnym 12.07.2022

Takie wnioski płyną raportu "Rynek mieszkaniowy w Łodzi 2019-2021", który przygotował portal Rynek Pierwotny, a zaprezentowano go we wtorek.

W Łodzi średnia cena metra kwadratowego mieszkania w ofercie deweloperów wynosi 8.155 zł, a w 2019 roku było to 5.728 zł. Cena najbardziej wzrosła w ubiegłym roku - aż o 21 proc.

Należy podkreślić, że w 2021 roku Łódź była w czołówce największych miast pod względem wysokości wysokości podwyżek cen mieszkań - mówią Jarosław Jędrzyński i Marek Wielgo, autorzy raportu. - Bardziej podrożały one jedynie w Katowicach i Gdańsku. Należy jednak pamiętać, że w poprzednich latach mieszkania w Łodzi były znacznie tańsze niż w pozostałych największych miastach. Te dysproporcje po prostu zaczęły maleć, tym bardziej, ze koszty budowy nie różnią się aż tak bardzo w poszczególnych miastach.

Autorzy raportu zauważają także, że średnia cena w Łodzi wzrosła także dlatego, że w sprzedaży pojawiły się mieszkania luksusowe budowane przez deweloperów z myślą o zamożnych klientach, w tym inwestorach traktujących je jako lokatę kapitału.

W 2021 roku deweloperzy w Łodzi sprzedali 4.526 mieszkań, a w 2020 roku 3.374. Rośnie liczba pozwoleń na budowę. W latach 2019-2020 Łódź była na końcu stawki pod względem liczby mieszkań objętych pozwoleniami na budowę.

- Tymczasem rok 2021 przyniósł radykalną zmianę tej klasyfikacji, a Łódź znalazła się na trzecim miejscu za Warszawą i Krakowem - podkreślają autorzy raportu. - Dane z 2021 roku sygnalizują, że deweloperzy postrzegają Łódź jako jedną z najbardziej obiecujących lokalizacji do inwestycji, planując rekordową liczbę.

W ubiegłym roku w Łodzi wydano pozwolenia na budowę 9.351 mieszkań, w Krakowie 9.763, natomiast w Warszawie aż 19.619. Najmniej pozwoleń wydano w Zielonej Górze i Opolu, odpowiednio 1236 i 591.

Okazuje się, że na łódzki rynek mieszkaniowy duży wpływ wywiera wojna na Ukrainie, na co zwraca uwagę Adam Brzostowski, dyrektor Biura Rozwoju Urzędu Miasta Łodzi. Chodzi o relokację białoruskich i ukraińskich firm, które działają w obszarze IT.

- Ukraińskie firmy z tej branży już od 2014 roku zaczęły przenosić się do USA i Europy - mówi dyrektor Brzostowski. - W tym roku nastąpiła ewakuacja pracowników do Łodzi, jak choćby w przypadku firmy Infopulse, która należy do największych ukraińskich firm z tej branży i zatrudnia 4,2 tys. osób. W Łodzi jest już 700 pracowników i ich bliskich z tej firmy, a to generuje popyt na mieszkania.

Dyrektor Biura Rozwoju podkreśla, że Łódź w ten sposób zyskuje wykwalifikowaną klasę średnią, a deweloperzy zyskują klientów, których interesują mieszkania z wyższej półki. Celem jest znalezienie mieszkań dla 120 rodzin. Urzędnicy czekają na informacje o mieszkaniach do wynajęcia. Można je zgłaszać mejlowo - pod adresem [email protected] lub telefonicznie - pod numerem 42 638-59-39.

Okazuje się, że dynamicznie rośnie także rynek mieszkań w aglomeracji łódzkiej. Deweloperzy w ubiegłym roku uzyskali pozwolenia na budowę 385 mieszkań w powiecie łódzkim wschodnim, 790 w Pabianicach i okolicy, a także 640 w powiecie zgierskim. Zaletą są niższe ceny: w powiecie pabianickim średnia cena m.kw. mieszkania od dewelopera to 6.593 zł, natomiast w powiecie zgierskim 5.689 zł.

Stolica naszego województwa otwiera listę miast wojewódzkich z największym odsetkiem miast bez WC. Okazuje się, że w Łodzi sedesu nie ma w blisko 24 tys. mieszkań, a to aż 6,5 proc. wszystkich łódzkich mieszkań. Tak dużego udziału nie ma w żadnym innym mieście wojewódzkim. Ma to być kolejny argument dla deweloperów za budową nowych mieszkań w Łodzi.

Na drugim miejscu w tym zestawieniu znalazły się Katowice, w których 3,9 proc. mieszkań nie ma WC. Ostatnie miejsce na niechlubnym podium zajął szczecin z odsetkiem 2,5 proc. mieszkań. Jeszcze dwa miasta mają wskaźnik zaczynający się od cyfry 2 - w Kielcach wynosi on 2,1 proc., a w Lublinie równe 2 proc.

Najlepiej pod tym względem wypadają Rzeszów, Kraków, Warszawa, Olsztyn i Gdańsk, w których ten wskaźnik spadł poniżej 1 procenta i waha się od 0,9 proc. w Rzeszowie do 0,5 proc. w Gdańsku.