Strzałem w płot będzie też ewentualny bojkot czeskiej skody, m.in. dlatego, że skoda jest czeska już tylko z nazwy; podobnie jak "polski" jest Wedel.
Naprawdę kontrole polskiej żywności to pretekst. Czeska żywność jest droższa, więc Czesi chcą chronić swych producentów przed konkurencją. A w ogóle, nie ma się co przejmować czeską kontrolą polskiej żywności. Jeśli w Czechach obowiązuje unijne prawo, a polskie produkty spełniają normy, to mogą nam nadmuchać.
Oczywiście, o ile nasi producenci znowu nie zaczną dodawać do jedzenia soli drogowej i suszonych jaj, w których nie było jaj.
Karmili tym czymś nie tylko nas. Czesi to pamiętają i przy każdej okazji właśnie tym straszą swoich konsumentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?