Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej łodzian oddaje swoje zwłoki na cele naukowe

Joanna Barczykowska
Do Katedry Anatomii Uniwersytetu Medycznego trafiło 110 umów na oddanie zwłok po śmierci
Do Katedry Anatomii Uniwersytetu Medycznego trafiło 110 umów na oddanie zwłok po śmierci Krzysztof Szymczak
Łodzianin złożył u notariusza oświadczenie, że w razie śmierci przekazuje swoje ciało Uniwersytetowi Medycznemu w Łodzi na cele naukowe. Po jego śmierci, zgodnie z życzeniem, ciało przekazano uczelni. Wdowa pochowała w rodzinnym grobie rzeczy osobiste i pukiel włosów męża. Zorganizowała tradycyjny pogrzeb i mszę w kościele. Wydała na uroczystości pogrzebowe 1100 zł i zwróciła się do ZUS o wypłacenie zasiłku pogrzebowego. ZUS wypłaty jednak odmówił. Dlaczego? Zdaniem Zakładu, do pogrzebu nie doszło, bo ciało zmarłego zamiast do grobu trafiło na łódzki uniwersytet.

Wdowa decyzję ZUS zaskarżyła i sąd pierwszej instancji przyznał jej rację, nakazując ZUS wypłatę zasiłku. Zakład od decyzji się odwołał i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi. Ten postanowił zapytać o opinię Sąd Najwyższy. Okazało się, że wdowa z Łodzi ma prawo do zasiłku pogrzebowego. Sąd stwierdził, że do uzyskania prawa do zasiłku pogrzebowego, potrzebne są tylko dwa warunki: śmierć danej osoby, udokumentowana aktem zgonu i poniesienie kosztów uroczystości pogrzebowych, udokumentowane fakturami.

To bardzo ważny wyrok dla rodzin zmarłych, którzy coraz częściej decydują się na pośmiertne oddanie swych zwłok na cele naukowe. Tylko w tym roku do Katedry Anatomii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi trafiło 30 nowych aktów notarialnych, które zapowiadają przekazanie uczelni zwłok darczyńcy. W ciągu ostatnich trzech lat takie akty podpisało już 110 osób.

- Ludzie decydują się na to nieodpłatnie. To akt bezinteresowny - mówi prof. Mirosław Topol, kierownik Katedry Anatomii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Uniwersytet Medyczny zrobił ostatnio bardzo dużo, żeby ta procedura była dla donatorów przejrzysta i łatwa. Spisano wzory umów notarialnych, które za życia podpisują donatorzy. A w tym roku w wakacje UMED wykupił na cmentarzu przy ul. Zakładowej w Łodzi specjalny grób, w którym chowane są wszystkie zwłoki darczyńców, którzy oddali swe ciała na cele naukowe.

- Donatorzy podpisują za życia umowy notarialne, ale nie zawsze informują o tym rodzinę - mówi prof. Topol. - Czasem zdarza się tak, że rodzina nie zgadza się na przekazanie zwłok. My oczywiście musimy to uszanować. To jest dobra wola i nie naciskamy na krewnych.

O oddaniu swoich zwłok nacele naukowe możemy zdecydować tylko my sami. Nie może zrobić za nas tego rodzina aniprzyjaciele. Kim są darczyńcy?

- To najczęściej osoby po 65. roku życia. Czasem chorzy, którzy wiedzą, że niedługo umrą. Rzadko zdarzają się młodzi ludzie, w wieku 20 - 30 lat - mówi prof. Topol.

Tak duża liczba podpisanych umów notarialnych nie oznacza jednak takiej liczby zwłok. Rocznie do celów naukowych do Katedry Anatomii trafiają dwa, a czasem trzy ciała. Co się z nimi dzieje?

- Służą do nauki studentom. Oczywiście, istnieją dziś modele imitujące prawdziwe ciała, ale nie są one w stanie zastąpić prawdziwych. W nauce sztuki lekarskiej to bardzo ważne. Obcując ze zwłokami studenci uczą się również do nich szacunku i tego, jak się z ciałem powinni obchodzić. W przyszłości będą się stykali z takimi sytuacjami i muszą być na to gotowi - mówi prof. Mirosław Topol.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki