To nie koniec. Europoseł Michał Boni dostanie w zęby od europosła Janusza Korwin-Mikkego, jak tylko nawinie mu się pod rękę. - Gdy zrobiłem ustawę lustracyjną, on (Boni) nazwał mnie idiotą i oszołomem, że mogę go podejrzewać. Parę lat później przyznał się, że był agentem - wspomina JK-M.
Miejmy nadzieję, że jak tylko JK-M da w zęby Boniemu, ożywi się też debata w Sejmie. Niechby i tam od czasu do czasu się pobili, jak w parlamencie bratniej Ukrainy czy bliskiej nam Turcji, nie mówiąc już o dalekiej Tajlandii, gdzie też się leją. Wystarczy już pustosłowia! Dosyć tych nudów w Sejmie! Wybrańcy, przejdźcie do czynów!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?