Śledztwo rozpoczęło się trzy lata temu, jednak zachodnie agencje prasowe - DPA i AFP - poinformowały o tym na początku trzy tygodnie temu, właśnie gdy Wojciechowski został kandydatem do KE.
W 2016 r. europoseł PiS z Rawy Mazowieckiej złożył mandat deputowanego, by zostać polskich audytorem w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. OLAF stwierdził jednak, że podczas pracy Wojciechowskiego jako europosła w latach 2004-2016, miał „nienależnie” pobrać ponad 11 tys. euro zwrotu kosztów podróży.
Janusz Wojciechowski zareagował oświadczeniem wydanym 8 września. Przyznał w nim, że w lutym 2016 r. wpłacił na konto Parlamentu Europejskiego 11 tys. 250 euro. (ok. 45 tys. zł - red.), jednak jak dodał, to kwota wyliczona na podstawie własnych analiz „ryzyka błędu w kilku rozliczeniach kosztów podróży przyjętych wcześniej przez służby finansowe PE bez żadnych zastrzeżeń”. Wpłaty dokonał bez żadnych wezwań czy nacisków, a z własnej inicjatywy.
Teraz departament prasowy OLAF informuje, że zakończył swoje śledztwo „zaleceniami dla Parlamentu Europejskiego, dotyczącymi zarówno odzyskania kwoty 11 tys. 243 euro od pana Wojciechowskiego, jak i dalszego wzmocnienia przepisów administracyjnych dotyczących zwrotu kosztów podróży i wypłaty diet”, nie wydano jednak żadnych pokontrolnych zaleceń dotyczących osobiście Janusza Wojciechowskiego.
W miniony czwartek kandydat na komisarza ds. rolnictwa uzyskał opinię komisji prawnej PE, która analizowała jego oświadczenie majątkowe, wedle której nie ma przeciwwskazań, by mógł zostać komisarzem.
We wtorek 1 października Janusz Wojciechowski zostanie przesłuchany przez członków komisji rolnictwa w Parlamencie Europejskim.
Masz informacje? Redakcja Dziennika Łódzkiego czeka na #SYGNAŁ
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?