Co nam proponuje ta organizacja od rzekomej pandemii świńskiej grypy? Sklepy z alkoholem - wyłącznie państwowe - otwarte tylko osiem godzin dziennie. Za to ma być ich mało i daleko od ludzi.
Każdemu, kto zna dzieje Polski, muszą się nasunąć historyczne porównania. Zaostrzenia będą surowsze niż w stanie wojennym! Z jednym wyjątkiem - alkohol nie będzie na kartki. Czy dla prawdziwego Polaka, który nie wylewa za kołnierz, wprowadzenie takich ograniczeń to powód do zmartwień? A niby dlaczego?
Jeśli Unia Europejska uszczęśliwi nas szwedzką półprohibicją, Polacy przypomną sobie sprawdzone wzorce z czasów konspiry. Tego dnia, kiedy władza wprowadzi nowe przepisy, do gry wróci prywatna inicjatywa, bo rynek nie znosi próżni. W co trzeciej bramie o każdej porze dnia i nocy kupimy tanią flachę z przemytu zza wschodniej granicy.
W Łodzi wznowi działalność Mirek "Koniakowski" (pozdrawiam!), który jeszcze 10 lat temu dowoził do klientów przednie światowe marki taniej niż w sklepach. No i odrodzi się tradycja domowego wyrobu likieru grunwaldzkiego. Grunwaldzkiego, bo w historycznej dacie 1410 jest zapisany prawdziwy duch Polaka i prosta recepta na bimber. I w kryzysie nie damy się - głosiliśmy w stanie wojennym. Teraz Polak też się nie da!
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?