Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Bogusiak przedstawia nieznaną historię ŁKS. 14 dni do otwarcia stadionu ŁKS im. Władysława Króla. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Ze zbiorów Jacka Bogusiaka
Z okazji zbliżającej się uroczystości otwarcia nowego stadionu ŁKS (22 kwietnia), kustosz tradycji ŁKS Jacek Bogusiak przedstawiać będzie w odcinkach historię ŁKS ze szczególnym naciskiem na obiekty klubu z al. Unii. Dziś drugi odcinek.

Patronem stadionu jest Władysław Król. W styczniu tego roku minęło 31 lat od śmierci legendarnego piłkarza, hokeisty i trenera ŁKS.

– Pan Władysław Król zmarł 28 stycznia 1991 roku w poniedziałek, a nie 29 stycznia jak podawali niektórzy – opowiadał Jacek Bogusiak. – Dwa dni przed śmiercią 26 stycznia po południu w parafii św. Stanisława Kostki, czyli w łódzkiej katedrze, wziął ślub. Był bardzo chory, jakby przeczuwał, co się stanie i związał się ze swoją ukochaną Wandą. W czasie okupacji w 1942 roku Władysław Król wziął ślub cywilny ze swoją Wandą, ale na kościelny musiał czekać do 1991 roku.

Od kilku lat podawana jest nie tylko błędna data śmierci Władysława Króla.
– Często mylone są także inne fakty z życia legendy ŁKS – mówi Jacek Bogusiak. – Władysław Król był synem Szczepana, a nie Stefana. W akcie urodzenia Króla była pomyłka w imieniu ojca. Władysław Król po latach w czasie okupacji dokonał poprawki w swoim akcie urodzenia. Poprawił imię ojca na Szczepan. Mam na to oficjalne dokumenty, że Władysław Król jest synem Szczepana i Rozalii.
Kolejna prostowana przez Jacka Bogusiaka informacja o Władysławie Królu dotyczy jego miejsca urodzenia.
– Na tysiąc procent Władysław Król urodził się w Nałęczowie, a nie w Kijanach – mówi Jacek Bogusiak. – Z miejscowości Kijany pochodziła mama Władysława Króla, Rozalia z domu Tarka. Ktoś zasłyszał błędną informację i powielał ją w swoich historycznych pracach. Błąd powielał także pan Andrzej Gowarzewski.
Zdaniem Jacka Bogusiaka w Kijanach urodziła się mama Władysława Króla.
– Bratanek Władysława Jacek Król też potwierdził, że legendarny zawodnik i trener ŁKS urodził się w Nałęczowie – dodaje Jacek Bogusiak.
Władysław Król urodził się 30 października 1907 roku w Nałęczowie. Do dziś stoi tam historyczna willa o nazwie Zofiówka. Ta willa przechodziła kilkakrotnie w prywatne ręce, jest wynajmowana dla odpoczywających tam ludzi na uzdrowiska. Właściciel willi otrzymał książkę o Władysławie Królu od Jacka Bogusiaka.
W Łodzi Władysław Król mieszkał przy ul. Kopernika.
– Musiał tam palić węglem i Leszek Jezierski pomógł mu w uzyskaniu mieszkania z wygodami w wieżowcu przy al. Kościuszki naprzeciwko domu partii – mówi Jacek Bogusiak. – W ostatnich latach życia Władysławowi Królowi i jego małżonce bardzo pomagały pani Jezierska, Soporkowa i Walczakowa. Byli piłkarze bardzo kochali swego trenera.

Dwie spośród książek Jacka Bogusiaka w księgarni Odkrywcy poświęcone są właśnie osobie byłego legendarnego hokeisty i piłkarza, olimpijczyka i trenera ŁKS Władysława Króla.

Obie pozycje należą do serii wydawniczej: Historia Łódzkiego Klubu Sportowego. Można je kupić w księgarni książek historycznych Odkrywcy przy ul. Narutowicza 46 w Łodzi.

Oto tytuły pozycji napisanych przez Jacka Bogusiaka.

ŁKS moją pasją w fotografii

Władysław Król - piłkarz i trener

Władysław Król - hokeista i olimpijczyk

21 tytułów mistrza Polski ŁKS w grach zespołowych - koszykówka

22 mistrzowskie tytuły ŁKS w grach zespołowych - mistrzowskie tytuły w boksie

22 mistrzowskie tytuły ŁKS w gracz zespołowych - mistrzowskie tytuły w hazenie, piłce ręcznej, siatkówce mężczyzn i kobiet

Wspaniały rok 1957. Rycerze wiosny, zdobywcy Pucharu Polski

Mistrzowski rok 1958

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki