Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci nie mogą odsłuchać nagranej rozmowy

Alicja Zboińska
Rozmowa nagrywana. I co z tego wynika?
Rozmowa nagrywana. I co z tego wynika? Grzegorz Gałasiński
Klienci dziwią się dlaczego firmy, które nagrywają rozmowy, nie udostępniają im tych nagrań, gdy o to poproszą. Okazuje się jednak, że wcale nie mają takiego obowiązku, a weryfikacja nagranej rozmowy uzależniona jest od dobrej woli operatora.

Pani Małgorzata z Łodzi podczas rozmowy telefonicznej z konsultantką telefonii Dialog wyraziła zgodę na skorzystanie z promocji, której warunkiem było podpisanie aneksu do umowy obowiązującej dwa lata. Kobieta twierdzi, że konsultantka obiecała jej możliwość wycofania się, jeśli warunki nie będą abonentce odpowiadać.

Okazało się jednak, że jeśli klientka zrezygnuje, będzie musiała zapłacić karę za wcześniejsze rozwiązanie umowy, gdyż usługa została "uruchomiona" zanim dokumenty dotarły do abonentki. Gdyby się okazało, że podczas rozmowy pani Zofia nie wyraziła zgody, zanim nie zapozna się z warunkami aneksu na piśmie, aneks nie wszedłby w życie.

Przedstawiciele Dialogu odsłuchali nagranie tej rozmowy i są pewni, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Klientka nie jest o tym przekonana.

- Mama powiedziała mi, że nie jest pewna, jak ta rozmowa wyglądała i dlatego wystąpiła o nagranie, ale jej odmówiono - mówi pani Małgorzata. - Uważam, że to niesprawiedliwe, a problem jest poważny. Jako klienci jesteśmy nagrywani przez pracowników banków, operatorów telefonicznych i różne instytucje. Nie jesteśmy jednak informowani, iż jeśli stwierdzimy, że rozmowa nie wyglądała tak jak to przedstawia firma, której jesteśmy klientem, nie będziemy mogli zweryfikować tego nagraniem. Możemy to zrobić, np. wnosząc pozew do sądu. Kogo na to stać?

Zgodnie z polskim prawem firmy nie muszą udostępniać nagrań - twierdzi Piotr Dziubak, rzecznik Urzędu Kontroli Elektronicznej.

Marta Pietranik-Pacula, rzeczniczka Dialogu, informuje jak wygląda regulamin jej firmy.

- Nie wysyłamy nagrań drogą elektroniczną ani nie przekazujemy na płytach - zastrzega rzeczniczka. - Nagranie można jednak odsłuchać w naszej siedzibie, czyli w salonie najbliższym klientowi, przy udziale kierownika placówki. Przeważnie nagrania udostępniamy na żądanie policji lub prokuratury, ale w spornych sytuacjach klienci mogą je odsłuchać. Trzeba to wcześniej zgłosić, żeby nagranie zostało przekazane do salonu.

CZYTAJ TEŻ:
Łodzianka czuje się oszukana przez Dialog

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki