Klinika Tazbir. Biznes estetyczny w czasie pandemii

Materiał powstał we współpracy z Kliniką Tazbir
Wywiad z Martą Tazbir- właścicielką kliniki medycyny estetycznej.

Prowadzenie biznesu w tych niepewnych pandemicznych czasach wymaga „gibkości gazeli”. Klinika Tazbir stosuje tę zasadę z pełną świadomością, tworząc indywidualne plany terapeutyczne dla pacjentów, którym lockdown ograniczył lub uniemożliwił aktywność fizyczną. Jak można im pomóc?

Badania przeprowadzane ostatnio na osobach przymusowo poddanych kwarantannie lub tych, których lockdown zatrzymał w domach, na przykład na pracy zdalnej, wykazują, jak bardzo obecna sytuacja odbija się na kondycji psychicznej i jak wielkim obciążeniom jesteśmy poddawani. W trakcie pandemii cierpi nie tylko gospodarka. Wielkiej presji poddawani są pracownicy i właściciele firm. Od roku wszystkim towarzyszy niepewność; pojawia się strach o zdrowie najbliższych, o miejsca pracy, zapewnienie ciągłości finansowej w biznesie. Obawiamy się o nasze dzieci, które muszą sobie radzić ze zdalną nauką, relacje w rodzinach stają się często bardzo napięte. To wszystko sprawia, że nasza psychika poddana jest ogromnej presji. A do tego, w związku z obostrzeniami epidemicznymi, nie możemy rozładować stresu, który się w nas kumuluje, np. podczas aktywności fizycznej na siłowniach, basenach, w klubach fitness czy też podczas spotkań towarzyskich w kinach, teatrach, dyskotekach, restauracjach etc. Jedną z recept na poradzenie sobie ze spadkiem nastroju może być nie tylko regularne dbanie o urodę, ale również o ogólnie pojętą sprawność naszej sylwetki. W czasie pandemii w Klinice Tazbir zaczęliśmy wykorzystywać technologię, która jednocześnie spala tkankę tłuszczową, rozbudowuje mięśnie i ujędrnia skórę. Urządzenie Emsculpt NEO łączy właściwości skoncentrowanej fali elektromagnetycznej wysokiej częstotliwości (HIFEM+) oraz fali radiowej (RF). Taki zabieg, poprzez osiągnięcie ogólnie pojętego dobrostanu naszego organizmu, a zwłaszcza poprzez jego satysfakcjonujące efekty, zauważalnie wpływa na poprawę naszego nastroju. Nie jest tajemnicą, że czujemy się lepiej, gdy lepiej wyglądamy i jesteśmy w lepszej kondycji i to zarówno fizycznej, jak i psychicznej; sprawniejsi, atrakcyjniejsi, zdrowsi.

Ale w zabiegu Emsculpt NEO nie chodzi tylko o poprawę wyglądu. Zabieg ma również działanie lecznicze.

Oczywiście, trening Emscultp NEO może być wykorzystywany w rehabilitacji i fizjoterapii. To zabieg nie tylko dla osób odchudzających się, ale także dla sportowców, którzy traktują ten zabieg np. jako rehabilitację mięśni przykręgosłupowych. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania kliniczne, które pokazują, że seria czterech zabiegów Emsculpt NEO z wykorzystaniem fal elektromagnetycznych i radiowych o 30 procent redukuje tkankę tłuszczową, a w 25 procentach przebudowuje mięśnie. Tymczasem badanie przeprowadzone na kobietach po dwóch ciążach wykazało, że u 19 procent pań doszło do ponownego zejścia się mięśnia prostego brzucha, który podczas ciąży bardzo często się rozchodzi. Pod wpływem zaawansowanej technologii mięsień jest przebudowywany i wzmacniany. U badanych kobiet po ciąży dochodziło także do zmniejszenia obwodu w talii aż o 6-7 cm. Urządzenie wykorzystywane jest również w leczeniu przepuklin, np. przepukliny kresy białej czy przepukliny pępkowej. Ten zabieg ma również zastosowanie u osób po liposukcjach, które po zabiegu skarżą się na nierówności na ciele, a także wszystkich pracujących osiem lub więcej godzin w wymuszonej pozycji i cierpiących na bóle kręgosłupa czy ramion. Na przykład dla lekarzy, stomatologów, fryzjerów. Ta sama technologia, ale zastosowana w fotelu EMSELLA, jest wykorzystywana w leczeniu i profilaktyce nietrzymania moczu i treningu mięśni dna miednicy. To trening tzw. mięśni Kegla, które odpowiadają za prawidłowe położenie narządów miednicy mniejszej, w tym pęcherza moczowego, odbytu, a także działanie układów: moczowego, pokarmowego i płciowego. Mięśnie te odgrywają dużą rolę w zapewnieniu stabilizacji naszego ciała. Mięśnie ulegają osłabieniu wraz z wiekiem, u kobiet po porodzie, przed, w trakcie i po menopauzie. Ta terapia jest skierowana również dla mężczyzn, nie tylko w ramach profilaktyki nietrzymania moczu, ale również chorób prostaty. Choć w Polsce to wciąż wstydliwy temat, warto wiedzieć, że można pomóc pacjentom z takimi problemami w sposób nieinwazyjny i bezbolesny. Zabieg polega jedynie na siedzeniu na specjalnym fotelu. Pacjent siedzi w ubraniu i relaksuje się, a jego mięśnie są trenowane. Podsumowując, technologia wykorzystywana w zabiegach Emsculpt NEO ma wszechstronne zastosowanie, wpływa na wzmocnienie i przebudowę mięśni na wybranym obszarze - mięśni przykręgosłupowych, głębokich mięśni brzucha, mięśni dna miednicy czy mięśni pośladków, ud i ramion. Przy jednoczesnym usunięciu tkanki tłuszczowej i ujędrnieniu skóry w trenowanym obszarze.

Czy zabiegi są dostosowane do reżimu sanitarnego, w jakim żyjemy?

Oczywiście ze względu na pandemię dostosowaliśmy wszystkie zabiegi i procedury do obecnej sytuacji. W trakcie pandemii staramy się wykonywać te procedury, które są prawie bezobsługowe, nie wymagają stałej obecności w gabinecie osób trzecich. Zrezygnowaliśmy z zabiegów długo trwających i wymagających stałego nadzoru personelu. W tym trudnym czasie zabiegi powinny być tak przemyślane, żeby dawały szybkie efekty, nie wymagały rekonwalescencji i nie wykluczały pacjenta z codziennych obowiązków. Dlatego w pandemii odeszliśmy od wykonywania np. zwykłej endermologii na korzyść leczniczego drenażu limfatycznego, ponieważ zabieg endermologii był czasochłonny i wymagał pełnego za angażowania i obecności operatora. Zabiegi z użyciem technologii HIFEM, czy to w treningu, czy w leczeniu, trwają tylko pół godziny. Wykonywane są w serii zabiegów przeprowadzanych raz w tygodniu. Pacjent nie musi się nawet rozbierać, jest podłączany do urządzenia i pozostawiany sam w gabinecie, ale cały czas jest w kontakcie z personelem, w każdej chwili może wezwać kosmetologa albo lekarza. W gabinecie ustawiliśmy także lampę przepływową ultrafioletową, jonizator i nawilżacz powietrza, żeby zachować zasady reżimu sanitarnego. Pacjent w klinice przebywa w maseczce ochronnej oraz w jednorazowych ochraniaczach na obuwie. Po przyjściu i okazaniu wypełnionej wcześniej ankiety epidemiologicznej oraz zapoznaniu się z klinicznymi procedurami bezpieczeństwa, pacjent ma mierzoną temperaturę oraz dezynfekuje dłonie. Dopiero wówczas jest prowadzony do gabinetu wcześniej odpowiednio przygotowanego do wizyty. Cały personel kliniki jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, a w recepcji jest dodatkowa szyba ochronna oddzielająca pracowników od pacjentów oraz lampa przepływowa emitująca promieniowanie ultrafioletowe wysokiej jakości. To wszystko sprawia, że i pacjent, i personel kliniki czują się bezpieczniej.

Zabiegi z użyciem sprzętu Emsculpt NEO dostępne są na razie w pięciu gabinetach w Europie, w Polsce tylko w Łodzi. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych biją one rekordy popularności, to panią skłoniło do zakupu sprzętu?

Regularnie obserwuję to, co dzieje się na świecie w dziedzinie szeroko pojętej medycyny estetycznej i staram się czerpać pełnymi garściami z doświadczeń w innych krajach. Nigdy nie ograniczałam się do tego, co jest dostępne i znane w Polsce, bo uważam, że aby z sukcesem prowadzić biznes i utrzymać się w tym trudnym okresie pandemii, trzeba mieć szerokie horyzonty i wizjonerskie zapędy oraz daleko i śmiało spoglądać w przyszłość. Dlatego jeżdżę na zagraniczne staże, w wielu miejscach na świecie przyglądałam się procedurom medycyny estetycznej. Właściwie z każdej swojej podróży coś cennego przywożę. I tak rozwijając swoje zainteresowania, natrafiłam w Stanach Zjednoczonych na technologię HIFEM+. Z tej metody korzysta bardzo dużo celebrytów głośno mówiących o treningach Emsculpt NEO, oraz osoby, które chcą być nie tylko piękne, ale też zdrowe i utrzymywać swoje ciało w dobrej kondycji. Klinika Tazbir także ceni sobie współpracę z celebrytami. Znane osoby wzbudzają większe zainteresowanie odbiorcy, bo opowiadają publicznie o swoich prawdziwych dolegliwościach i problemach, nie wstydzą się tego, że korzystają z zabiegów medycyny estetycznej. Docierają również do szerokiego grona odbiorców, statystycznie istotniejszego niż przeciętny Kowalski. Dlatego też ich angażowanie się w różnego rodzaju akcje społeczne czy też reklamowe zawsze przynosi korzyści. Od kilku lat ambasadorką Kliniki Tazbir jest Grażyna Wolszczak, współpracujemy też między innymi z Joanną Cesarz, Pauliną Sykut-Jeżyną.

Innowacyjność w medycynie jest niezwykle ważna, lekarz, który jest na bieżąco ze światowymi trendami, budzi zaufanie pacjenta.

Tak, kieruję się zasadą, że warto szukać nowinek i zaoferować pacjentom skuteczne zabiegi. Ciągle testuję różne metody, odrzucam te, które nie dają oczekiwanych efektów. Nie patrzę tylko na deklaracje producentów, szukam potwierdzenia efektów w badaniach klinicznych, certyfikatach. Wychodzę z założenia, że pacjent musi być zadowolony.

Ale nowinki nie mogą zastąpić wiedzy lekarskiej...

Oczywiście i świetnym przykładem na to są Stany Zjednoczone. W najlepszych klinikach chirurgii plastycznej w Bevery Hills urządzenia Emsculpt NEO obsługują chirurdzy plastycy, a nie kosmetolodzy czy terapeuci. Tam dla pacjenta ważny jest nie tylko sprzęt i jego możliwości, ale przede wszystkim doświadczenie lekarza.

Jakie korzyści dla lekarza płyną ze szkoleń i sympozjów na całym świecie? Jakie jest podejście do zabiegów medycyny estetycznej we Włoszech, Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych, Australii, Japonii czy Singapurze?

Podczas takich podróży zmienia się światopogląd. Choć definicja piękna jest inna w różnych częściach świata, wspólnym mianownikiem jest to, że piękno jest utożsamiane ze zdrowiem - zdrową skórą, zdrową tkanką, świeżą, wypoczętą twarzą i sprawną czy wysportowaną sylwetką. I to wcale nie musi być twarz bez zmarszczek, a ciało wychudzone bez zbędnych centymetrów! Zmarszczki są odzwierciedleniem naszych emocji, naszego charakteru i temperamentu. Zauważyłam, że coraz częściej na świecie w medycynie estetycznej stawia się na mniej inwazyjne zabiegi, nie tylko w modelowaniu sylwetki, ale także w laseroterapii. Wybiera się te, które nie wymagają rekonwalescencji, chodzi o to, żeby tkanka poddawana zabiegom nie była zbytnio straumatyzowana. Pacjenci chcą normalnie żyć, chodzić do pracy. Chcą wyglądać normalnie, ale jednocześnie widzieć efekty. Wszyscy chcą być eko, fit, zdrowo się odżywiać, uprawiać sport i medycyna estetyczna naszych czasów idealnie wpasowuje się w ten trend. Dlatego na świecie stawia się teraz na prewencję, czyli na zabiegi zapobiegające starzeniu się naszej skóry czy sylwetki. Takie podejście do medycyny estetycznej jest mi bardzo bliskie. Świetny wygląd musi iść w parze ze zdrowiem. Przez lata naszej ambasadorce Grażynie Wolszczak wykonuję wyłączenie zabiegi zapobiegające starzeniu się skóry, jej zwiotczeniu i otłuszczeniu sylwetki. Patrząc na nią dziś, i przypominając sobie, że ma ponad 60 lat, jestem przekonana o tym, jak medycyna regeneracyjna działa i jakie wspaniałe przynosi efekty.

Czy polskie gabinety medycyny estetycznej mogą pochwalić się czymś przed światem, zadziwić lekarzy w innych krajach? Czy ciągle to my uczymy się od innych?

W Polsce jest bardzo wysoki poziom świadczenia usług z zakresu medycyny estetycznej wśród lekarzy. Przekonałam się o tym, będąc ostatnio w Mediolanie w prywatnej klinice u doktora Mario Goisisa, twórcy metody lipotransferu. Polacy nie muszą mieć kompleksów, ich warsztat nie odbiega od wiedzy kolegów z innych krajów ani jeżeli chodzi o standardy pracy, warunki przygotowywania zabiegów, ich jakość, ani jeśli chodzi o sprzęt, którym dysponują. Polscy lekarze są bardzo wysoko w tej hierarchii. To wspaniałe, że Polacy w tej dziedzinie tak dobrze się realizują.

Tak jak zmieniają się kanony piękna i ideały kobiecej sylwetki, tak zmieniają się oczekiwania pacjentek. Patrząc na polską ulicę, wydaje się, że w modzie są teraz usta nadmiernie wypełnione kwasem hialuronowym, zbyt pełne policzki oraz twarz całkowicie pozbawiona mimiki. Czy lekarze powinni spełniać wszystkie zachcianki klientek? Zdarza się pani odmawiać wykonania zabiegu?

Mam nadzieję, że te światowe trendy stawiające na medycynę holistyczną, podkreślanie naturalnego piękna, rozpowszechnią się w Polsce i będzie coraz mniej gabinetów piękności „produkujących” klony kobiet z podobnie ostrzykniętymi i zniekształconymi twarzami. Nie temu przecież służy medycyna estetyczna! Moje rozumienie medycyny estetycznej jest w stanie zapewnić pacjentkom zdrowie, bardziej estetyczny wygląd i lepszą kondycję skóry na lata. Ale oczywiście, jak w każdej pracy, zdarzają się przypadki nierealnych oczekiwań. To trudne sytuacje, które wymagają dyplomacji i wyczucia. Nie chodzi o to, żeby kogoś przekonywać na siłę do swojej filozofii, ale żeby ktoś zrozumiał intencje i celowość działań. Nie jest moją rolą ocenianie innych i wytykanie im błędów czy pomyłek. Czasami udaje mi się przekonać pacjentkę, czasami panie rezygnują i idą tam, gdzie zrobią im te wymarzone policzki.

Te nieprzekonane i tak znajdą kogoś, kto zrealizuje ich marzenia, częściej będzie to kosmetyczka... To dziś spory problem, bo nie ma jasnych przepisów, jakie zabiegi może wykonywać kosmetyczka, a jakie lekarz.

Najważniejsza jest świadomość pacjenta. Jeśli ktoś ma zaufanie do kosmetyczki czy kosmetologa i poddaje się zabiegom inwazyjny, to jego indywidualna decyzja. Ja bazuję na pacjentach, którzy wolą zaufać lekarzowi, poddawać się zabiegom przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa, czystości, z pełną uwagą lekarską. Chociaż jestem medykiem i mogłabym odbierać porody, czy operować piersi, nie robię tego. Zajmuję się medycyną estetyczną i laseroterapią i nie wchodzę w kompetencje innych specjalistów. Nawet w dziedzinę kosmetologii nie wchodzę. Pracują u mnie kosmetolodzy, bez których nie wyobrażałabym sobie pracy, ponieważ tylko nasza współpraca pozwala osiągnąć najlepsze efekty i satysfakcję pacjenta. Dla jego dobra trzeba działać razem, a nie konkurować ze sobą.

Od 2006 roku zajmuje się pani medycyną estetyczną, udało się przez te lata spełnić zawodowe marzenia? Z czego jest pani dumna w pracy?

Jeszcze dużo przede mną, ale dużo też osiągnęłam w kontekście medycznym i biznesowym. Wymyśliłam dużo indywidualnych procedur zabiegowych i moje pacjentki to doceniają. Dumna jestem z relacji, jakie stworzyłam z moimi pacjentami, z tego, że panie czasami przychodzą do mnie tylko po to, żeby ze mną porozmawiać, chcą ze mną spędzać czas, zapraszają mnie na ważne dla nich wydarzenia. Relacje międzyludzkie są najważniejsze, a uznanie moich pacjentów to dla mnie największa nagroda. Zawsze staram się, oprócz konkretnego zabiegu, dać pacjentom coś wyjątkowego od siebie, jak np. nasz luksusowy zapach czy biżuterię sygnowaną logo Kliniki Tazbir. To taki miły gest, który wzmacnia nasze relacje i pozostaje na dłużej w pamięci.

Jakie ma pani plany na przyszłość?

Gdy skończy się pandemia, będę myślała o kolejnych inwestycjach. Dwa lata temu rozpoczęliśmy współpracę z chirurgami plastycznymi, przeprowadzamy zabiegi, które nie wymagają hospitalizacji i to jest dobry kierunek rozwoju. Mam wiele planów, ale pandemia trochę przeszkadza w ich realizacji. Zaczęłam między innymi organizować garden party dla pacjentek, w których trakcie można się poznać, opowiedzieć o sobie, o swoich pasjach, nawiązać kontakty biznesowe. Chcę, żeby kobiety mogły znaleźć chwilę dla siebie, oderwać się od codzienności, zresetować się na spotkaniach kulturalno-naukowo-biznesowych. Zapraszam wtedy naszych celebrytów, wygłaszam prelekcje, organizuję koncerty, poczęstunek. Do tej pory nikt tego nie robił. Ja to robię, bo chcę tworzyć wokół nas społeczność interesujących ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki