Wyjątkowość tego krążka dla naszego miasta polega na tym, iż został on niemal w całości nagrany w Łodzi, w klubie Wytwórnia. Podkreślone to zostało w książeczce dołączonej do albumu, Basia chwali w wywiadach łódzką publiczność i warunki, jakie jej stworzono w łódzkim klubie. Można z łódzkiego podwórka nie lubić Basi i jej piosenek, ale to artystka światowa i to, co robi (oraz gdzie to robi) liczy się w światowym show-businessie. Promując łódzką płytę, Basia najbliżej Łodzi była w Warszawie.
I żal mi, że prezydent mojego miasta (albo choć ktoś z wiceprezydentów) nie zaprosiła artystki do Łodzi na uroczystą kolację. Myślę, że podobne zaproszenia na kolacje czy obiady można by wystosowywać do innych światowych artystów odwiedzających Łódź - niedawno mieliśmy u nas Sade, wkrótce będzie Rihanna. Tego rodzaju spotkanie na wysokim szczeblu będzie interesujące dla rozmaitych mediów, artyści ci nie są zbyt często podejmowani przez najwyższe władze miast, w których występują, zatem i dla nich byłaby to nobilitacja i powód do chwalenia się (a jeśli odmówią, pozostaje świadomość grzecznego gestu notabli).
Odpowiednia forma spotkania nie miałaby nic wspólnego z lokalnymi kompleksami, a i wydatek z budżetu miasta byłby żaden, bo jestem przekonany, że wiele restauracji z przyjemnością zasponsoruje taki posiłek. Kilka podobnych kolacji i już idzie w kraj i świat opinia o łódzkiej tradycji, szczególnym nastawieniu władz Łodzi do artystów i kultury, otwartości władz miasta na różne sfery życia, nowoczesności w prowadzeniu urzędu. A co za tym idzie, promuje się Łódź w pozytywnym świetle. Dość łatwo. Trzeba tylko chcieć to zjeść.
DARIUSZ PAWŁOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?