Pierwszą informację do systemu zgłosiły władze Irlandii.
"Zawiera ono informację o obecności koniny w elementach wołowych, pochodzących z sześciu zakładów w województwach łódzkim, mazowieckim, małopolskim i podlaskim" - czytamy w komunikacie głównego lekarza weterynarii. - Kolejne powiadomienie pochodzi od władz Niemiec i dotyczy obecności koniny w trimmingu wołowym, którego dostawcami były dwa zakłady z województw świętokrzyskiego i łódzkiego.
To nie koniec listy przewinień polskich dostawców, choć nie ma już wśród nich firm z regionu łódzkiego. Trzej producenci z województw wielkopolskiego i pomorskiego dostarczyli surowiec do lasagne do Wielkiej Brytanii, w której też odkryto koninę. Znalazła się ona również w gulaszu wołowym, który trafił z dwóch firm z województw małopolskiego i śląskiego do gulaszu w Niemczech.
Surowiec do wyrobu ravioli i tortellini, który do Włoch dostarczyły trzy zakłady z woj. wielkopolskiego i mazowieckiego, też nie był wolny od mięsa końskiego. Czesi natomiast poskarżyli się, że hamburgery, wyprodukowane przez polską firmę ze Śląska, zawierały koninę. Mięso dostarczyły z kolei trzy firmy z województw: małopolskiego, śląskiego i wielkopolskiego.
Inspektorzy weterynarii analizują obecnie dokumentację, związaną z tymi zawiadomieniami. Pobierane są też próbki, które trafią do badań.
Do tej pory przebadanych zostało 121 próbek mięsa wołowego. W trzech przypadkach okazało się, że zawiera DNA końskie. Pochodziły one z trzech zakładów z województw: łódzkiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.
"Kolejne 80 próbek znajduje się obecnie w Laboratorium Narodowym i podlega analizie laboratoryjnej" - głosi komunikat.
Sprawa trafiła do prokuratury. Inspektorzy weterynaryjni nie zdradzają na razie nazw zakładów, których dotyczą powiadomienia w systemie RASSF. Nie upublicznią ich przed zakończeniem wszystkich badań. Nie wiadomo, jak długo może to potrwać.
Tymczasem z restauracji, która znajduje się przy sklepie Ikea, początkowo zniknęły tylko klopsiki, które były produkowane w Szwecji. Wczoraj zdecydowano także o wycofaniu mięsa, które pochodzi od polskich dostawców. Ma to związek ze znalezieniem koniny w naszych wyrobach.
Skandal z obecnością koniny w mięsie wołowym wybuchł w styczniu. Wszystko zaczęło się od Tesco w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Okazało się następnie, że końskie DNA znaleziono także w mięsie w innych krajach - m.in. w Niemczech, Włoszech, Czechach. W tych krajach trwają intensywne badania mięsa wołowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?