Kto dostanie podwyżkę w 2016 roku?

Badania BCC pokazują, że w gospodarce panuje optymizm. 56 proc. właścicieli firm zrzeszonych w BCC ocenia swoją sytuację jako dobrą, a dalsze 26 proc. jako bardzo dobrą. Jednocześnie 38 proc. oczekuje poprawy w 2016 r. Tym, czego obawiają się przedsiębiorcy w najbliższych miesiącach, jest wzrost kosztów prowadzenia działalności. Aż 65 proc. ankietowanych uważa, że w 2016 r. wzrosną podatki. Mimo to aż

Informatycy, konsultanci, handlowcy - te grupy najbardziej zyskują wraz z poprawą koniunktury 

- To są oczywiście plany, które w zależności od sytuacji gospodarczej na świecie i w Polsce zostaną spełnione albo nie. Ale na razie przedsiębiorcy patrzą w przyszłość optymistycznie - mówi Krzysztof Borkowski, kanclerz Loży Łódzkiej BCC.

Borkowski przyznaje, że wielu pracowników może czuć się zdziwionych tymi deklaracjami.

- Wciąż jest rozdźwięk między średnią płacą a tym, co większość dostaje do kieszeni. Dlatego mimo przeciętnego wzrostu płac wiele osób nie dostaje żadnych podwyżek. Poza tym w BCC skupiamy raczej firmy, które od lat są w dobrej kondycji, więc to na pewno nie są statystyczne polskie przedsiębiorstwa. Wiele z naszych firm zatrudnia informatyków, konsultantów, handlowców, a to te grupy, które najbardziej zyskują wraz z poprawą koniunktury - zastrzega Borkowski.

Jego zdaniem powody podwyżek są dwa. Po pierwsze, wielu przedsiębiorców dojrzało do tego, by podzielić się rosnącymi zyskami z załogą, choć nie zawsze jest to podział proporcjonalny. A powód drugi? Wiele podwyżek jest po prostu wymuszonych. W niektórych branżach zaczyna brakować fachowców, w takich zawodach jak informatyk-programista ewidentnie mamy już do czynienia z rynkiem pracownika.

**

**

W tym roku podwyżki dla 1.900 pracowników planuje Haering z Piotrkowa, producent precyzyjnych części dla przemysłu motoryzacyjnego. Szczegóły będą omawiane na najbliższym posiedzeniu zarządu spółki.

W Łodzi i Radomsku wzrost płac spodziewany jest w produkujących sprzęt AGD zakładach Indesit. - Jak zawsze, na przełomie I i II kwartału usiądziemy ze związkami zawodowymi i będziemy rozmawiać o podwyżkach - obiecuje Zygmunt Łopalewski, rzecznik Indesitu.

Firma planuje w tym roku zwiększyć zatrudnienie w fabryce w Radomsku, a to coraz trudniejszy rynek dla pracodawców. W związku z kolejnymi nowymi inwestycjami w mieście Indesit już teraz musi zwozić pracowników. Czy to wymusi większy wzrost płac?

- Zobaczymy, co powie rynek - ucina Łopalewski.

Więcej zarabiać będzie się także w łódzkich fabrykach koncernu BSH (także branża AGD).

- Nie ma jeszcze decyzji zarządu, ale prawdopodobnie w połowie roku będą podwyżki - deklaruje Andrzej Maślak z BSH.

Koncern usilnie szuka pracowników. Ściągnięto już grupę Ukraińców, ale kolejne ręce do pracy wciąż są potrzebne. A to otwiera zupełnie nowe możliwości dorobienia dla osób już zatrudnionych. Firma uruchomiła specjalny program dla pracowników. Każdy, kto poleci osobę, która przejdzie pomyślnie rekrutację do BSH, otrzyma nagrodę. Andrzej Maślak nie zdradza jej wysokości, ale mówi, że już kilka osób z „płatnego” polecenia zostało zatrudnionych.