Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie oddali krew Konstancji [FILM]

Agnieszka Jasińska, Wiesław Pierzchała
W łódzkim Centrum Krwiodawstwa ustawiały się kolejki
W łódzkim Centrum Krwiodawstwa ustawiały się kolejki Krzysztof Szymczak
Ponad sto osób ruszyło w czwartek do stacji krwiodawstwa w Łodzi, by oddać krew i pomóc maleńkiej Konstancji, która urodziła się w poniedziałek w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Dziewczynka potrzebowała krwi do transfuzji.

Niestety Konstancja ma bardzo rzadka grupę AB RH-. Najbliżsi dziewczynki przestraszyli się, że krwi może zabraknąć.

- Pierwszego dnia po urodzeniu Konstancji był problem z przygotowaniem preparatów z krwi. Zgłosiliśmy zapotrzebowanie w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. I czekaliśmy. Niestety na płytki krwi czekaliśmy dłużej niż zwykle. Jeden preparat uszkodził się w trakcie transportu. Trzeba było czekać na drugi - relacjonuje Iwona Maroszyńska z Kliniki Neonatologii ICZMP w Łodzi. - Jednak nie było zagrożenia, że krwi zabraknie.

Mimo tego łodzienie zaczęli przesyłać sobie smsy o tym, że potrzebna jest krew dla Konstancji. Wiadomość błyskawicznie pojawiła się na portalach społecznościowych. - Informacja nie wyszła od szpitala. Może rodzina przestraszyła się czekając na krew, że może jej zabraknąć - dodaje Maroszyńska.

Takiego odzewu nikt się nie spodziewał. Do centrum krwiodawstwa zgłosiła się ponad sto osób gotowych oddać krew. Łodzianie stali w kolejce, byleby tylko pomóc dziewczynce.

- Do oddania krwi namówiła mnie żona Olga, która jest stomatologiem - mówi Wojciech Guzek, kierownik projektów informatycznych. - W środę około godz. 23 zadzwoniła do niej znajoma i wyjaśniła, że potrzebna jest krew dla dziecka. Reakcja żony była błyskawiczna. Stwierdziła krótko, że muszę jechać i oto jestem. Zaskoczyło mnie, że tak dużo ludzi odpowiedziało na apel o pomoc. To naprawdę budujące.

Akcja okazała się sukcesem. - Mamy zabezpieczoną krew dla Konstancji. Będzie jej potrzebować przez najbliższe 3 tygodnie - mówi Iwona Maroszyńska. - Stan dziewczynki jest stabilny. W ciągu kilku dni powinno się wyjaśnić co dalej. Leczenie odbywa się w krążeniu pozaustrojowym.

Michał Zamolski, kierownik działu dawców i ekspedycji krwi RCKiK w Łodzi, nie kryje radości, że aż tyle osób odpowiedziało na apel o pomoc. Z drugiej strony sam apeluje, aby w podobnych przypadkach kontaktować się z jego placówką i uzgadniać szczegóły takich akcji. Prosi, żeby pamiętać, że krew dla Konstancji będzie potrzebna też za tydzień, dwa i trzy tygodnie. Prosi, by regularnie oddawać krew, bo w przyszłości mogą jej potrzebować także inne chore dzieci.

W województwie łódzkim jest niewiele ponad 40 tys. czynnych dawców krwi, co w porównaniu z 2,6 mln mieszkańców, jest kroplą w morzu potrzeb.

CZYTAJ TEŻ:
* Potrzebna krew dla 2-dniowej dziewczynki
* Jest krew dla Konstancji... na razie [ZDJĘCIA+FILM]
* W łódzkich szpitalach brakuje krwi

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki