Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki Teatr Powszechny na żywo w Teatrze Telewizji. Transmisja w TVP 1 czerwca!

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Spektakl „Wykapany zięć” z łódzkiego Teatru Powszechnego zostanie w poniedziałek 1 czerwca zaprezentowany w Teatrze Telewizji TVP1. Przedstawienie będzie transmitowane na żywo z Małej Sceny „Powszechnego”.

Transmisja spektaklu (także w internecie) rozpocznie się o godz. 21 - będzie to pierwszy w Polsce w czasie pandemii Teatr Telewizji na żywo, bez udziału publiczności.

„Wykapany zięć” autorstwa Krzysztofa Kędziory to sztuka nagrodzona w V „Komediopisaniu”, konkursie na napisanie współczesnej polskiej komedii organizowanym w Teatrze Powszechnym - Polskim Centrum Komedii. Polska prapremiera odbyła się we wrześniu ubiegłego roku na deskach „Powszechnego”. W Teatrze Telewizji prezentowanych było już kilka komedii napisanych specjalnie dla Polskiego Centrum Komedii.

- Wybór „Wykapanego zięcia” pokazuje, jaki potencjał mają polskie sztuki komediowe. W Teatrze Telewizji widzowie mogli już zobaczyć kilka komedii napisanych specjalnie dla nas - między innymi przez Wojciecha Tomczyka, Radosława Paczochę czy Juliusza Machulskiego, który swoją przygodę z teatrem zaczął od współpracy z Polskim Centrum Komedii. Tym razem obejrzymy sztukę Krzysztofa Kędziory, która była jego teatralnym debiutem. Nie sięgamy tylko po bezpieczne sztuki i gotowe formaty, ale poszukujemy nowego języka polskiej komedii, dlatego bardzo cieszę się z tej prezentacji. Tworzenie nowej wartości artystycznej w teatrze zawsze wymaga podjęcia ryzyka oraz ogromnej cierpliwości i czułości. Prezentacja na żywo to powrót do korzeni Teatru Telewizji. To na pewno bardzo duże wyzwanie logistyczne, ale też wielkie wyróżnienie i potwierdzenie, że warto rozwijać projekt Polskiego Centrum Komedii i „Komediopisania” – podkreśla Ewa Pilawska, dyrektor Teatru Powszechnego w Łodzi.

Do tej pory dla Polskiego Centrum Komedii pisali zarówno uznani autorzy, jak i debiutanci. Wśród autorów są m.in. Przemysław Jurek, Paweł Mossakowski, Juliusz Machulski, Wojciech Tomczyk czy Wojciech Bruszewski. Sztuki nagrodzone w „Komediopisaniu” zostały przetłumaczone na angielski, francuski i czeski, wystawiane były za granicą i w Polsce, między innymi w Krakowie i Warszawie. Część sztuk została opublikowana w wydanej przez Polskie Centrum Komedii „Antologii współczesnej polskiej komedii”.

- "Wykapany zięć" jest moim debiutem. Zacząłem pisać, bo stwierdziłem, że fajnie byłoby przełamać monopol komedii brytyjskiej czy francuskiej. Postanowiłem wysłać swój tekst na „Komediopisanie” i tak to się zaczęło. Uważam, że tak jak mamy coraz lepsze rodzime kryminały, tak możemy mieć ciekawe, polskie komedie opowiadające o nas samych - naszych wadach, problemach, charakterach. Intryga w "Wykapanym zięciu" polega na pewnym zbiegu okoliczności. Jednak dla mnie ważniejsze jest to, co dzieje się poza tym głównym tematem, a więc przede wszystkim relacje, które zachodzą między ludźmi i język, którym się posługują – mówi autor sztuki Krzysztof Kędziora.

„Wykapany zięć” przedstawia perypetie współczesnej polskiej rodziny i międzypokoleniowe zgrzyty. Pokazuje, jak silna jest nasza potrzeba znalezienia prawdziwej miłości i bliskości. Reżyserem jest Paweł Szkotak, autorem scenografii i animacji Damian Styrna, kostiumów Bożena Ślaga-Śmierzyńska, a muzyki Łukasz Matuszyk. Występują: Karolina Krawczyńska, Ewa Sonnenburg, Barbara Szcześniak, Beata Ziejka, Jakub Kotyński, Piotr Lauks, Artur Majewski i Jan Wojciech Poradowski.

- Bohaterowie „Wykapanego zięcia” to popularne komediowe typy: dziewczyna szukająca męża, przeszły pan młody, rodzice, babcia, stróż… Pokazujemy świat współczesnego polskiego blokowiska, ale wykorzystujemy do tego konwencję komiksowego skrótu. Polskie komedie najlepszy czas mają przed sobą. Ten gatunek nie kojarzy się z polską płaczącą wierzbą. Nie jest mocno osadzony w polskiej kulturze, tradycji… Jesteśmy smutnym narodem, zapatrzonym w przeszłość. W tym kontekście „Komediopisanie” i cały projekt Ewy Pilawskiej są bardzo ważne, bo stwarzają okazję do realizacji nowych tekstów na scenie. To najważniejsza nagroda w konkursie. Wystawienie tekstu na scenie jest ważniejsze niż uznanie jurorów czy nagroda finansowa. Bo tylko kontakt z twórcami, ze sceną, a następnie z widzami, potrafi pokazać wszystkie walory i słabości tekstu – podkreśla Paweł Szkotak.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki