Stowarzyszenie korzysta z rejestru klauzul niedozwolonych, który prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o przepisy niezgodne z prawem, których stosowanie może być niekorzystne dla kupujących. Pojawiają się one w regulaminach sklepów internetowych, gdyż handlowcy nie znają przepisów. Jarosław W. (zastrzega, by nie podawać nazwiska) twierdzi, że działa dla dobra klientów. - Sklepy łamią prawo - mówi.
Handlowcy czują się szantażowani. Łódzki adwokat Jarosław Szczepaniak działania Jarosława W. nazywa wymuszeniem i proponuje złożenie zawiadomienia do prokuratury. Tłumaczy, że wpłata na konto Patronusa nie chroni przed roszczeniami. Przedstawiciele UOKiK także się nie cieszą.
- Dostrzegamy problemy związane z nadmierną ilością pozwów składanych przez niektóre stowarzyszenia - mówi Agnieszka Majchrzak z UOKiK. - Urząd nie ma jednak żadnego nadzoru nad stowarzyszeniami składającymi pozwy do SOKiK.
CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM DZIENNIKU ŁÓDZKIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?