Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łowiczanie muszą jeszcze poczekać na darmowy internet

Rafał Klepczarek
Dyr. Suchanek twierdzi, że komputery MZUK są przestarzałe i mocno utrudniają działania.
Dyr. Suchanek twierdzi, że komputery MZUK są przestarzałe i mocno utrudniają działania. Rafał Klepczarek
Już w tym roku łowiczanie mieli korzystać z darmowego internetu na obu rynkach, a jednostki podległe ratuszowi zostać z nim połączone siecią światłowodową. Tymczasem projekt "E-urząd w Łowiczu", do którego Unia Europejska dokłada prawie 2,4 mln zł, został zrealizowany dopiero w... dwóch procentach.

- Liczyłem, że zapowiadana wymiana sprzętu komputerowego zlikwiduje problemy z przestarzałymi urządzeniami, na których pracujemy - mówi Bogdan Suchanek, dyrektor Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych. - Nowocześniejszy sprzęt potrzebny jest nam np. do obsługi sieciowych katalogów części zamiennych nowych autobusów. Wozy trafią do Łowicza w październiku i przez stare komputery możemy mieć kłopot z zamawianiem donich części zamiennych.

Władze miasta nie kryły radości, gdy dwa lata temu Urząd Marszałkowski w Łodzi zakwalifikował do dofinansowania projekt informatyzacji łowickiego ratusza. Za niecałe 3,2 mln zł urząd miasta miał zostać połączony komputerową siecią ze wszystkimi jednostkami podległymi oraz miejskimi szkołami.

System wspomagania zarządzania miastem miał skrócić czas podejmowania decyzji administracyjnych oraz obniżyć koszty działania urzędów. Na samych rozmowach telefonicznych ratusz miał zaoszczędzić ponad połowę kosztów. Zakładano też wdrożenie elektronicznego obiegu dokumentów, a internauci mieli korzystać z darmowego internetu na Starym Rynku i na Nowym Rynku. W ramach realizacji projektu miano też zakupić 120 komputerów, 6 serwerów, drukarki oraz inny sprzęt i oprogramowanie.

Do dziś udało się jedynie zakupić system informacji prawnej LEX oraz podpisy elektroniczne.

Miejska inwestycja już od początku szła jak po grudzie. Na początku tego roku ogłoszono pierwszy przetarg. Stanęło do niego konsorcjum firm z Łodzi, Wrocławia i Poznania. Zaproponowało cenę (2.976.800 zł), która dla miasta była przystępna.

Przetarg jednak unieważniono, bo firma z Krakowa wykazała w Urzędzie Zamówień Publicznych, że przetargowa specyfikacja zamówienia, którą przygotowało miasto, jest nieprecyzyjna.

Drugi przetarg miał zostać rozstrzygnięty w marcu. Przystąpiło do niego wspomniane już konsorcjum łódzko-wrocławsko-poznańskie, do którego przyłączyła się też firma z Krakowa. Ta sama, która wcześniej zgłosiła swoje zastrzeżenia do pierwszego przetargu.

Jedyny oferent zaproponował cenę 3.517.260 zł. Była ona o ponad pół miliona złotych wyższa od funduszy, które na ten cel zarezerwowało miasto. W efekcie burmistrz Krzysztof Kaliński unieważnił przetarg.

W trzecim przetargu konsorcjum zeszło z ceny do 2.649.998 zł, ale niestety przetarg został znów unieważniony. Powodem była treść oferty złożonej przez konsorcjum. Nie odpowiadała ona specyfikacji zamówienia.

- Kolejny przetarg ogłosimy 18 października i mam nadzieję, że uda się go rozstrzygnąć na początku listopada - mówi Krzysztof Kaliński, który już uzyskał z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi zgodę na przedłużenie terminu wykonania wszystkich prac do połowy przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki