Kontrola NIK wskazała na kilka problemów, których nie da się rozwiązać bez usprawnienia funkcjonowania miejskich spółek, tak by działały z pożytkiem dla społeczności lokalnej. Należy jednak podkreślić, że w przypadku łódzkich spółek kontrola nie wykazała naruszeń prawa, a niektóre oceny są, moim zdaniem, zbyt daleko idące.
Prezydent miasta z jednej strony musi przestrzegać przepisów prawa, z drugiej zaś działać jak przedsiębiorca. Spółki to przedsiębiorstwa. Każda realizuje inne cele. Narzucanie biurokratycznych, ujednoliconych zasad nie zawsze sprawdza się w biznesie.
Straty spółek w wielu przypadkach związane są z inwestycjami podjętymi często wiele lat temu. Decyzje samorządu zawsze uwzględniały sytuację bilansowych strat w tych spółkach. Spółki komunalne działają na konkurencyjnych rynkach. Praktycznie wszystkie zlecenia dokonywane są w trybie zamówień publicznych. Taki system zapewnia zachowanie zasady konkurencyjności na rynku i chroni interes mieszkańców. Przykładem tego jest upadłość Zakładu Drogownictwa i Inżynierii. Sytuacja spółki zaczęła się pogarszać, gdy krajowy rynek musiał sprostać wyzwaniu, jakim była budowa autostrad. W tym czasie w tej branży doszło do wielu upadłości. ZDiI, dawniej zakład budżetowy gminy, nie poradził sobie na rynku.
Raport NIK nie wskazuje naruszenia prawa w zakresie nadzoru miasta nad spółką. To na zlecenie prezydenta miasta przeprowadzono w firmie audyt. Konsekwencją były zmiany personalne w radzie i w zarządzie. Miasto dążyło do poprawy sytuacji spółki, a od 2011 roku do zbycia w niej udziałów.
Podzielamy opinię NIK, że gmina nie powinna angażować się w działalność komercyjną, która nie służy realizacji zadań podstawowych gminy. Ale w tym sensie zarzuty, że ŁSI to firma zarabiająca głównie na dzierżawie, są chybione. ŁSI jest największym właścicielem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w Łodzi i wpływy z dzierżawy tego majątku, płacone przez spółki operatorskie (ZWiK i GOŚ), mają służyć modernizacji i rozwojowi łódzkich wodociągów.
Co do zawyżonych wynagrodzeń w jednej z łódzkich spółek - po uwagach NIK (luty 2014 r.) nadpłacone kwoty zostały zwrócone. Wezwano też do zwrotu byłych członków zarządów ZWiK. Nieścisłości w ustalaniu wysokości płac wynikają z faktu, że określające je współczynniki są zapisane w różnych aktach prawnych, różnie są też interpretowane. Sam NIK stwierdza: "różnice w ustalaniu wynagrodzeń to skutek niejednoznacznych zapisów ustawowych". W sprawie powoływania członków rad nadzorczych - miernikiem ich fachowości jest zdanie egzaminu przed komisją ministra Skarbu Państwa. Konkurs to tylko jeden z trybów poszukiwania kandydatów. Prezydent miasta chce współpracować z ludźmi, do których ma zaufanie. To tak samo ważne, jak wykształcenie członka RN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?