Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK Łódź. Motorniczy à la maszynista, używa trąbki dla zabawy i po złośliwości?

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Nie jeżdżą zgodnie z rozkładem, za dużo grzeją w kabinie czy za często używają dzwonka - skargi na prowadzących MPK - Łódź bywają różne

Za nieuzasadnione używanie sygnału dźwiękowego grozi mandat do 100 zł. Według jednego z mieszkańców ul. Zgierskiej w Łodzi, powinni go otrzymać motorniczowie linii nr 46, którzy często trąbią na pieszych czy auta stojące blisko torowiska. Sygnał jest na tyle donośny, że przeszkadza części mieszkańców bloków w pobliżu Rynku Bałuckiego.

Nowe tramwaje dla Łodzi. Odebrali brakujące pesy w Bydgoszczy

- Stare, niemieckie tramwaje nie mają tradycyjnego dzwonka tylko trąbkę przypominającą dźwięki trąbki montowanej w pociągach. Niektórym motorniczym najwyraźniej pomyliły się zawody i chyba myślą, że są maszynistami, bo używają trąbki non stop - podkreśla mieszkaniec ul. Zgierksiej. - Trąbią bez potrzeby, czyli gdy samochód nie chce przejechać pół metra do przodu, gdy pieszy przechodzi na czerwonym świetle albo gdy tramwaj zbliża się do przystanku. Moim zdaniem robią to dla zabawy i ze złośliwości. Gdy o godz. 23 jest cisza i taki motorniczy-maszynista zatrąbi, to człowieka szlag może trafić.

Według łodzianina nadmiernie trąbki używają tylko motorniczowie linii nr 46 kursującej do Zgierza i Ozorkowa. - Tylko linia 46 jest tak „agresywna”- zapewnia mieszkaniec Zgierskiej i dodaje, że motorniczowie linii nr 4 kursującej w stronę Helenówka nie używają trąbki.

Rzecznik MPK Łódź podkreśla, że trąbki są zamontowane tylko w starych niemieckich tramwajach, zwanych „Helmutami”, które kursują do Zgierza.

Trasa W-Z. Barierki na przystankach mogą uwięzić pasażerów w tramwajach

- Zanim tramwaje zostały sprowadzone do Polski, w Niemczech kursowały na trasach kolei podmiejskich, stąd sygnały dźwiękowe mają podobne do pociągów - mówi Sebastian Grochala. - Nie zamierzamy ich wymieniać, bo zdają egzamin. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo, więc motorniczy ostrzega pieszych czy kierowców, że nadjeżdża tramwaj. Prosimy łodzianina by dokładnie określił, kiedy zdarzyło się, że motorniczy nadużył sygnału dźwiękowego. Wówczas będziemy mogli ustalić, kto był prowadzącym i wyjaśnić sprawę.

Krótsze czasy ważności biletów MPK Łódź. Nowa taryfa biletowa od 1 stycznia

Uwagi kierowane do motorniczych i kierowców


Pasażerowie mają pretensje o to, że tramwaje jadą opóźnione:
Motorniczy: Na jednym z przystanków, na którym byłem o czasie, zauważyłem biegnącego pasażera. Postanowiłem na niego poczekać. W międzyczasie zmieniło się światło i zostałem na przystanku dłużej. Załapałem około 2 minut opóźnienia. Na jednym z kolejnych przystanków ten sam pasażer zwrócił się do mnie z pretensjami, że jadę opóźniony. A przecież złapałem opóźnienie tylko dlatego, że na niego poczekałem.

Czasem pozytywna reakcja pasażerów potrafi prowadzących zaskoczyć:

- Kierowca linii 57: Późny wieczór, zamykam drzwi na przystanku przy Rondzie Lotników Lwowskich i nagle wbiega do autobusu mężczyzna. Drzwi go uderzają, ale wsiada. Widzę, że pasażer, naprawdę muskularnej budowy ciała, idzie szybkim krokiem w kierunku mojej kabiny i już przygotowuję się na solidną awanturę, a tu słyszę: „Przepraszam pana bardzo, że wbiegłem w zamykające się drzwi, ale bardzo mi się spieszy. Mam nadzieję że nie ma pan do mnie pretensji”. Zamurowało mnie.

- Motorniczy linii 41: Pani około 80 lat pyta: ,,Dlaczego nie zatrzymał się pan na Toruńskiej?” Tłumaczę, że przy Toruńskiej nie ma przystanku. Za to był przy Tkackiej. Słyszę: ,,Nie! Nie zatrzymał się pan na przystanku i niech pan powie prawdę czy pan przysnął czy kielicha wypił?” Oniemiałem. Tłumaczę, że gdybym nie zatrzymał się na przystanku, to więcej pasażerów by to zauważyło. Nagle podchodzi jakiś pan do kabiny , więc spodziewam się, że poprze starszą panią. A on zaczyna ją przekonywać sfrustrowaną pasażerkę, by dała mi spokój.

Po dojechaniu do pętli podchodzi do mnie inna pasażerka i mówi : „Niech pan się nie przejmuje. Ta kobieta mieszka w okolicy i prowokuje ludzi do awantur i bijatyk”. Dzięki niektórym pasażerom można odzyskać wiarę w siebie.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
21-27 grudnia 2015 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki