Za reprezentacją Polski dwa mecze na mistrzostwach świata. Najpierw przegrana po dogrywce z Łotwą 4-5, potem porażka ze Szwecją 1-5. Cieszyć może zwłaszcza jeden punkt zdobyły z faworyzowanymi Łotyszami, choć także w meczu z reprezentacją "Trzech Koron" Polacy zagrali przyzwoicie?
Z Łotwą nasza kadra zagrała wyśmienicie i nie boję się użyć takich słów. Zdobyć punkt z brązowym medalistą poprzednich mistrzostw świata to duży wyczyn. Rywale ruszyli na naszych zawodników z dużym rozmachem, ale Polacy dali sobie świetnie radę. Bardzo dobrze zagrał bramkarz John Murray i generalnie cała drużyna. To, że udało się zdobyć aż cztery bramki zasługuje na słowa uznania.
W meczu z Łotwą była duża szansa na wygraną w regulaminowym czasie gry, Polacy prowadzili przez większą część spotkania. Były też szanse na zwycięstwo w dogrywce. Trochę szkoda straconej szansy?
W dodatkowym czasie były okazje, ale zabrakło szczęścia i na pewno pozostaje lekki niedosyt. Z drugiej strony chyba każdy wziąłby w ciemno taki scenariusz przed meczem, że zdobywamy jeden punkt na tak silnym przeciwniku.
Przed reprezentacją kolejne mecze z Francją, Słowacją, USA, Niemcami i Kazachstanem. Co na mistrzostwach rozgrywanych w Czechach Biało-Czerwoni są w stanie zdziałać?
Mam nadzieję, że sporo. Zwłaszcza w spotkaniach z Francją i Kazachstanem jesteśmy w stanie powalczyć o punkty, z pozostałymi rywalami może być bardzo trudno. Nie występujemy w roli faworyta i raczej nie będziemy walczyć o tytuł. Takie są realia sportów zespołowych i zaawansowanych pod względem technicznym jakim jest hokej. Tutaj nie ma przypadków. Sercem i nawet bardzo dużym zaangażowaniem nie da rady zwyciężać z potentatami.
Polacy w dwóch pierwszych meczach pokazali, że hokej w naszym kraju ma się całkiem dobrze. Mogą tym samym trochę otworzyć oczy ekspertom na świecie, że nie jest tak źle jak prognozowali szanse Biało-Czerwonych przed turniejem?
Czytałem różne komentarze w mediach w Szwecji, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie i nikt nie określał naszej reprezentacji jako mocnej ani takiej, która będzie wygrywać mecze. Byliśmy spisywani na porażkę, mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Ostatni zespół z grupy opuści Elitę. Jak ocenia pan szanse Polaków na uniknięcie degradacji?
Będzie bardzo trudno, każdy mecz będzie wymagający i niezwykle istotny. Trochę skomplikowała nam sytuację wygrana Francji z Kazachstanem i jej jeden punkt w meczu z Łotwą. Nie ma wyjścia, musimy szukać zwycięstw.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?