Na oczach swoich przerażonych dzieci, chłopca i dziewczynki w wieku 4 i 6 lat, 35-letni Piotr G. zadał swemu ojcu pięć ciosów nożem, które okazały się śmiertelne. Proces nożownika, któremu grozi dożywocie, zaczął się we wtorek o godz. 9 w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Do tragedii doszło 12 listopada 2010 roku w kamienicy przy ul. Nawrockiego w Pabianicach.
Oskarżony przed sądem nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że ojciec rzucił się na niego, bił pięściami, w końcu chwycił za nóż.
Piotr G. wyjaśniał, że złapał ojca za rękę z nożem, w trakcie szamotaniny upadli na podłogę. Wtedy zobaczył, że ojciec ma nóż wbity w brzuch. Nie wie, jak to się stało.
Według prokuratury ofierze zadano pięć ciosów nożem.