Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobicie na tle rasowym i religijnym? Oskarżony zaatakował obcokrajowca, gdy ten nie chciał zapłacić 3 zł za parking

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Wyrok w sprawie 59-letniego parkingowego Krzysztofa P., któremu prokuratura zarzuciła zranienie nożem z powodów przynależności rasowej i religijnej obywatela Egiptu, zapadł w czwartek w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Sąd skazał oskarżonego na grzywnę w wysokości 2 tys. zł i na 500 zł nawiązki na cele społeczne. Wyrok nie jest prawomocny. Na jego ogłoszenie nie przybył oskarżony, pokrzywdzony obcokrajowiec ani prokurator.

Sąd nie miał wątpliwości, że doszło do incydentu z udziałem Krzysztofa P., w wyniku którego obywatel Egiptu został ranny w rękę. Na szczęście rana okazała się niegroźna. Ponadto parkingowy miał ubliżać cudzoziemcowi i wzywać, aby wyjechał z Polski.

Oskarżony przyznał, że zadał cios nożem. Tłumaczył się, że dlatego tak uczynił, gdyż pokrzywdzony był agresywny. Dlatego zdenerwował się, że jest on obcokrajowcem, a mimo to szarogęsi się w Polsce. Oskarżony nie przyznał się natomiast, że obrzucił obywatela Egiptu wyzwiskami mającymi zabarwienie narodowościowe – mówiła sędzia Izabela Lewandowska – Sokół uzasadniając wyrok.

I przyznała, że sąd wziął też pod uwagę okoliczności łagodzące. Chodzi o to, że mający prawie 60 lat Krzysztof P. nie był dotąd karany i nie był agresywny wobec cudzoziemców. Zdaniem sądu wspomniany incydent na parkingu miał charakter incydentalny i z pewnością się nie powtórzy. Ponadto oskarżony przeprosił obywatela Egiptu, a on przyjął przeprosiny i zaznaczył, że nie chce aby 59-latek został skazany i trafił za kraty (groziło mu do pięciu lat więzienia).

Sędzia Lewandowska – Sokół zwróciła też uwagę na niestosowne zachowanie Egipcjanina, który twardo domagał się podniesienia szlabanu i wypuszczenia z parkingu, mimo że nie uiścił stosownej opłaty wynoszącej zaledwie 3 zł. Wziąwszy to wszystko pod uwagę sąd uznał, że kara grzywny wystarczy i nie ma potrzeby wysyłać Krzysztofa P. do zakładu karnego.

Z wcześniejszej relacji oskarżonego wynikało, że do renty dorabia sobie jako parkingowy na terenie prywatnej posesji przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Jego praca polega na tym, że dyżuruje w budce, uruchamia szlaban oraz wpuszcza lub wypuszcza samochody.

Wieczorem 15 października 2019 roku doszło do nietypowej sytuacji: Krzysztof P. przepuścił auto lokatora, za którym wjechało renault megane z Egipcjaninem za kierownicą. Obcokrajowiec twierdził, że pomylił posesje i nie zapłacił – 3 zł za godz. - za skorzystanie z parkingu, który dla lokatorów kamienicy jest darmowy. Dlatego gdy chciał wyjechać, Krzysztof P. nie podniósł szlabanu i zażądał zapłaty. I wtedy miał zostać obrzucony wyzwiskami przez Egipcjanina.

- Zdenerwowany kierowca renault wykrzykiwał, abym natychmiast podniósł szlaban, bo jak tego nie uczynię, to mnie zabije. - „Grozisz mi?” - zapytałem. „Tak” - odparł kierowca – zeznał oskarżony. Finał awantury był taki, że Krzysztof P. ugodził obcokrajowca w rękę nożem służącym mu – jak wyjaśnił - do obierania jabłek.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki