Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Położne często dostają pieniądze tylko za gotowość

Joanna Barczykowska
Dziennik Łódzki / archiwum
Płatna opieka położnych nad kobietami zwykle sprowadza się do wpisu w arkuszu - alarmują kontrolerzy NIK. Większość "zapłaconych"; pacjentek nigdy nie skorzystała z ich usług, a NFZ na opiekę sprawowaną przez położne wydaje rocznie 260 mln zł.

W Łódzkiem pod opieką położnych jest 1,15 mln kobiet. Na ten cel łódzki oddział NFZ wydaje ponad 15 mln zł rocznie. Maksymalna liczba zapisanych do położnej podopiecznych to 6,6 tys. pacjentek. Rekordową liczbę pacjentek ma pod opieką aż 20 położnych w Łódzkiem. Za każdą zadeklarowaną podopieczną Fundusz co miesiąc płaci położnej 1,13 zł. Rekordzistki "za gotowość" do pracy potrafią zarobić zatem 7458 zł. Najczęstszą praktyką jest opieka nad 500 zadeklarowanymi pacjentkami. W taki sposób pracuje aż 88 położnych w województwie łódzkim.

Inspektorzy NIK zwracają uwagę, że aż 85 proc. środków przeznaczanych na opiekę położnych NFZ płaci "za gotowość" do pracy, a tylko 15 proc. za wykonaną i udokumentowaną pracę.

- W praktyce bardzo często aktywność położnych ogranicza się do opieki nad matką i noworodkiem w okresie połogu. Na inne zadania położne poświęcają znacznie mniej czasu, a niekiedy w ogóle ich nie realizują - twierdzi Joanna Stawska, dyrektor Delegatury NIK w Krakowie, która przeprowadzała kontrolę. - Poza zainteresowaniem położnych pozostaje bowiem reszta zadań, które powinny zgodnie z przepisami i kontraktem realizować. Najlepsze przykłady to profilaktyka, edukacja i opieka pooperacyjna. Mało która kobieta wie, że położna powinna być dostępna w określonych godzinach w swoim gabinecie.

Deklarację wyboru położnej panie wypełniają wybierając lekarza rodzinnego. Zdaniem NIK, 84 proc. kobiet taką deklarację wypełniło. Ale - jak sprawdziła Izba - dla wielu kobiet opieka ogranicza się tylko do rejestracji. 46 proc. pacjentek nie zna adresu ani telefonu położnej, a ponad 64 proc. nigdy nie skorzystało z jej usług.

W Łódzkiem takich pacjentek jest wiele. Joanna z Torunia podpisała odpowiednie dokumenty sześć lat temu, kiedy przyjechała na studia do Łodzi. Zarejestrowała się wtedy w Przychodni dla Szkół Wyższych "Palma". Wypełniła także deklarację wyboru położnej rodzinnej. Od tego czasu nic o niej nie słyszała.

- Zupełnie zapomniałam, że mam jakąś położną. Nigdy też nie byłam edukowana o antykoncepcji ani innych kobiecych sprawach. Jeśli umawiałam się na wizyty to tylko do ginekologa. Nigdy nie zaproponowano mi nawet rozmowy z położną - twierdzi Joanna.

Z pracy położnych korzystają głównie kobiety w ciąży, ale za taką opiekę położna też dostaje pieniądze.

- Zgodnie z prawem, kobiety od 21 tygodnia ciąży do dnia rozwiązania mogą poprosić położną o przygotowanie do porodu i opiekę w trakcie ciąży lub instruktaż , jak opiekować się noworodkiem. Za taką wizytę położna otrzymuje jednak 31 zł. Wizyta tzw. patronażowa u młodej mamy i noworodka to koszt 26 zł. NFZ płaci za sześć takich wizyt, do czasu ukończenia przez noworodka dwóch miesięcy - tłumaczy Beata Aszkielaniec, rzecznik łódzkiego NFZ.

Co położna powinna robić w ramach podstawowych obowiązków?

- Może zbadać piersi, nauczyć samobadania, rozmawiać o antykoncepcji, problemach związanych z menopauzą, może pomóc w okresie dojrzewania - mówi Aszkielaniec.

W Łódzkiem pracuje 2,4 tys. położnych. Zdaniem Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Łodzi mają pełne ręce roboty.

- Pomoc położnej jest nieoceniona nie tylko w trakcie ciąży i tuż po urodzeniu dziecka. Z pracy położnych często korzystają kobiety, które przechodzą przez okres menopauzy i pacjentki borykające się z problemami kobiecymi - uważa Zofia Komorowska, przewodnicząca OIPP.

Co może poprawić sytuację? Zdaniem inspektorów NIK, w przychodniach i gabinetach powinny się znaleźć dokładne informacje o pracy położnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki