Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar rektoratu Politechniki Łódzkiej wybuchł 3 lata temu. Władze PŁ nie wiedzą, kiedy wrócą do willi Richtera. Zdjęcia pożaru i z odbudowy

Maciej Kałach
Maciej Kałach
W poniedziałek (8 lipca 2019 r.) upłynęły trzy lata od pożaru zabytkowej willi Reinholda Richtera, pełniącej przed nim funkcję rektoratu Politechniki Łódzkiej. Obecny wygląd pałacyku z zewnątrz sugeruje, że zdecydowana większość uszkodzeń jest już naprawiona, ale to złudne wrażenie. Władze PŁ nie wiedzą jeszcze, kiedy będą mogły wrócić do willi.

Pożar wybuchł 8 lipca 2016 r. Tego dnia na dachu zabytku pracowała ekipa dekarzy, bo od roku pałacyk znajdował się w zaplanowanej przez uczelnię renowacji. Według wstępnych ustaleń prokuratury, przyczyną pożaru było zaprószenie ognia podczas prac remontowych lub zwarcie. Ale przed dwoma laty prokuratora umorzyła postępowanie. Nie dało się ustalić, czy pożar wybuchł np. za sprawą rzuconego niedopałka, przy nieumiejętnym cięciu blachy, czy też z powodu przypadkowej iskry. Spłonął dach zabytku. Za to załogi 14 strażackich zastępów, prowadząc czterogodzinną akcję, zapobiegły przejściu ognia na niższe części gmachu. Ale woda z węży ratowników spowodowała wiele zniszczeń w środku.

Pożar rektoratu Politechniki Łódzkiej wybuchł w piątek, 8 lipca 2016 roku. Ogień pojawił się na dachu remontowanej willi Richtera.Ogień został zaprószony najprawdopodobniej na dachu remontowanego budynku willi Reinholda Richtera, gdzie pracowali dekarze. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, nie mogli dostać się do budynku ponieważ prowadzone są prace remontowe na jego elewacji, a sam rektorat Politechniki Łódzkiej był zamknięty.Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnym slajdzie

Pożar rektoratu PŁ, ogień w rektoracie Politechniki Łódzkiej...

W kilka dni po wybuchu pożaru prof. Sławomir Wiak (wtedy rektor-elekt PŁ, który trzy miesiące potem zaczął nią kierować) ocenił, że doprowadzanie rektoratu do świetności zajmie dłużej niż rok – może dwa. Wkrótce potem nad spalonym dachem pojawiła się ogromna konstrukcja chroniąca budynek przed niesprzyjającą pogodą. W kwietniu 2017 r. strop nad pierwszą kondygnacją w uratowanym budynku był już ukończony i robotnicy zdemontowali konstrukcję nad zabytkiem.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

W sierpniu 2017 r. na dach wróciła iglica zdobiąca pałacyk przed pożarem. Jej umieszczenie zamknęło pierwszy etap odbudowy.

- Prace remontowe trwają – poinformowała w poniedziałek (8 lipca) Ewa Chojnacka, rzecznik PŁ. – Zabytek odzyska dawną świetność, wymaga to jednak czasu i znacznych nakładów finansowych. Odbudowano już strop nad pierwszym piętrem, zamontowano nową więźbę konstrukcji oraz pokrycia dachowego. Dach byłego rektoratu pokryto pomarańczową dachówką, taką samą, jak w 1904 roku. Na swoje miejsce wróciła też zrekonstruowana wieża na północno-wschodniej części dachu. Ten element również zachował oryginalny wygląd. Zdobiąca go zabytkowa iglica ocalała z pożaru. W chwili obecnej trwają prace polegające na scaleniu i oczyszczeniu sztukaterii sufitowych. Do wykonania są m.in. prace budowlane wewnątrz budynku, wykonanie instalacji, odtworzenie historycznego wystroju.

Dotąd PŁ wydała na ratowanie rektoratu ok. 4 mln zł, całkowity koszt szacuje na ok. 15 mln zł. Jak informuje Ewa Chojnacka, „w toku” są sprawy związane z uzyskaniem odszkodowania od firmy, w której był ubezpieczony zabytek.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki